Puste Oczy 3

198 7 1
                                    

Minęło parę miesięcy od walki (Imię) z Hidanem. Od tego czasu dziewczyna ciągle musiała odpowiadać na pytania Jashisty odnośnie jej ojca i samej, jak to ją nazywał- anielicy.  Trzeba było przyznać, że (kolor) oka podobną była do mężczyzny dzięki chętnemu mordowaniu ludzi i częstym przekleństwom. Dużo czasu spędzali ze sobą a kiedy ciałem władała [Imię] było zupełnie na odwrót.

Jednak dziewięciolatka nie miała czego żałować gdyż znalazła sobie innego przyjaciela, którym był Deidara. Dziewczynka lubiała wysadzać różne przedmioty i tworzyć z gliny. Chłopak traktował ją jakby była jego młodszą siostrą. Czule się nią opiekował.

Córki Jashina jednak zawsze były bezpieczne gdyż na oku je miał Pain. Po mimo potęgi kobiet Nagato ciągle się nimi przejmował i sam nie wiedział dla czego.

-Jak zwykle pyszna jajecznica Itachi.- Uśmiechnęła się (Imię) .

Jej aksamitny głos wyrwał lidera z zamyślenia.

Uchiha nic nie odpowiedział, jednak zamiast niego odezwał się Hidan.

-Anielico?

-Czego kurwa znowu ?!

-A co najbardziej lubi jeść Jashin?

-Kości swoich wrogów umaczane we krwi... - wysyczała ale w tym momencie wyrwała się jej młodsza siostra.

-Wcale nie! Bo rybki z grilla !

-Ktoś się ciebie pytał do cholery? - warknął Hidan.

-Zamknij się idioto! Do dziecka mówisz! -wydarł się na niego artysta.

-Obydwoje się zamknijcie. - powiedział donośnym głosem Pain wstając od stołu.

Wyszedł z pomieszczenia a dziewczynka wybiegła za nim.

-Jesteś na mnie zły ? - Spytała z nadzieją w oku.

-Nie... Dlaczego miałbym być?

-Nie wiem.... - spuściła głowę łapiąc się za jego płaszcz.

Mężczyzna zatrzymał się i wziął ją na ręce.

Spojrzał się jej swoim rinneganem w oczy i po chwili uśmiechną się delikatnie, prawie nie zauważalnie.

-Haha... I takiego ciebie pamiętam- powiedziała [Imię].

Nagle córka boga śmierci obróciła głowę na północ.

-Czujesz to? - spytała z poważną miną.

-Hai. Biegnij po resztę. Spotkamy się przed bazą.

Postawił ją na ziemi a ta zrobiła to co kazał.

Wszyscy od razu wiedzieli o co chodzi więc mała istotka nawet nie musiała się tłumaczyć.

Udali się na najbliższą pustynię i stanęli przed wszystkimi Kage. Za przywódcami wiosek znajdowało się pięć wielkich armii.

-Przymyliśmy się was pozbyć dettebayo. - przed nimi stanął Naruto, który bez zbędnych ceregieli ogłosił cel zebrania.

Bez słowa Hidan wbiegł w tłum i zaczął mordować a Deidara wzleciał w powietrze.

Wrogowie nie rozmawiali ze sobą. Nie było potrzeby. Jednak walka trwała dobre dwa dni.

-Nie wygramy do cholery! -Akatsuki zebrało się na szybkiej naradzie za skałą.

-Jest ich za dużo.- Sasori wzruszył ramionami.

-Czyli zginiemy! Tobi nie chce !

(imię) rozejrzała się i wstała.

-Ja się nimi zajmę z małą.

-Co ty chcesz zrobić ?

-Wrócić do ojca.

-(Imię) nie zgadzam się na to. - powiedział obojętnym głosem Lider.

-Chwila o co chodzi? -Spytali na raz Deidara z Hidanem.

-Chcą się połączyć i eksplodować . - powiedziała Konan.

-Nie ma opcji.

-Hidan, kochasz mnie prawda? -spytała (Imię). Nie czekała jednak na odpowiedź.- A ty Dei kochasz moją siostrę . Będzie wam ciężko ... Jednak to Nagato będzie najciężej... Bo on kocha nas obie . I my kochamy jego... Dlatego to zrobimy... - Uśmiechnęła się .- Dla nas wszystkich.

Odwróciła się do niech tyłem i zaszeła biec na sam środek pola bitwy . Kiedy udało jej się dostać w wybrane miejsce podniosła powoli drógą powiekę .

-Kai! - krzyknęła i jej ciało zaczęło robić się całe czarne a nad nimi pojawiła się wielka chmura z, której padł czarny promień niszczący wszystko w promieniu kilometra.

Ten atak oślepił Akatsuki a kiedy podnieśli powieki zobaczyli pustkę. Spopieloną ziemię. I płaty kurzu latające w powietrzu. Na samym środku leżała ona.

Jej martwe ciało. Bez duszy, którą kochało tyle osób...

Którą kochał Nagato.

^^^^^^^^^
Mam nadzieję, że nie zepsułam! Oto kieniec serii! Co chcecie kolejne :
Siostra, Wampirzyca ?  Mattane ! ◉‿◉

Historie z NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz