Zamoczyłam nogi w zimnej wodzie. Siedziałam właśnie przy Kisame wpatrzona w dno basenu.
-Etto...- starałam się rozpocząć rozmowę. – Dlaczego nie ukrywasz tego, że jesteś pół zwierzęciem?- w końcu wykrztusiłam z siebie.
-Nie rozumiem, czemu mam to ukrywać?
-Bo widzisz... Moja przyjaciółka jest pół człowiekiem i miała złą przeszłość . Od tamtej pory się ukrywa.
-Ta twoja „przyjaciółka" to ty prawda?- spytał z uśmiechem na ustach a ja o mało nie zadławiłam się powietrzem.
-Z- z kąt wiedziałeś?
- Z tond, że wszędzie chodzisz z paskiem w kształcie ogona lisa, nawet na basenie.- wskazał ręką na mój futrzasty ogon.
Rozejrzałam się dookoła sprawdzając czy na pewno nikt nas nie widzi po czym podniosłam uszy i ogon do góry.
-Jaką hybrydą jesteś? Pies? Kot?
-Lis.- uśmiechnęłam się.
-No to opowiadaj.
-Jak to opowiadaj?
-Coś mam przeczucie , że nie tylko przyszłaś tu nauczyć się pływać.
-Nawet to rozgryzłeś . Kiedy zdobyłam pierwszych przyjaciół , tak w tedy o nich myślałam, zostaliśmy napadnięci... w tamtych czasach też udawałam człowieka... będąc zaślepiona odkryłam w tedy kim na prawdę jestem i kiedy odpędziłam napastników zostałam znowu zaatakowana... przez przyjaciół . Od tamtej pory nie pokazuję nikomu kim jestem... po za tobą i innym pół ludziom. '
-Widzisz mnie też prześladowano, ale w końcu odnalazłem prawdziwych przyjaciół, którzy mnie tolerują. Nie powinnaś się ukrywać bo w tedy nie będziesz wiedzieć komu możesz ufać. Szczególnie, że swoją klasę znasz już ponad dwa miesiące.
-Dzięki za radę, na pewno skorzystam...
-No ja też.- usłyszałam za sobą.
Odwróciłam się energicznie a tam stał nikt inny jak Kiba. Prawie natychmiast klapnęłam uszy a ogon zawinęłam wokół tali.
-K-kiba?! Co ty tu robisz?
-Szukałem ciebie, ale żałuję, ze znalazłem. – powiedział pochmurnie po czym szybko się odwrócił i wybiegł z Sali.
Prawie natychmiast pobiegłam za nim. Przez chwilę nie mogłam go znaleźć i latałam w tą i z powrotem po szatni, aż w końcu mi się udało.
-Kiba , proszę... czemu jesteś zły?- spytałam zdyszana.
-Czemu? Czemu?! Może dla tego, że moja przyjaciółka mnie okłamywała! Wierzyłem, że mam w końcu osobę , której mogę zaufać !
-Możesz mi zauf...
-Zamilcz! Nie wierzę ci.
-Ja żyłam kiedyś w koszmarze i mam prawo się bać!
-Ja w tym koszmarze żyję nadal!
Odwrócił się na pięcie i wyszedł z przebieralni .
-Nie przejmuj się.- poklepał mnie po ramieniu Kisame , który zmaterializował się obok mnie.- Ma chłopak trochę racji , z tego co wiem miał myśli samobójcze.
-Czemu?
-Tego już nikt nie wie , może po za Akamaru...
-Kto to jest?
-Jego pies.
-Rozumiem, dziękuję. A teraz przepraszam muszę iść.
___________
Chyba przed ostatni rozdział tej serii !
CZYTASZ
Historie z Naruto
RandomKrótkie historie z Naruto z naszą Reader. Będą tutaj śmieszne, smutne a może nawet straszne opowieści. A więc ! Zapraszam do czytania!