-Naruto.- zaczął wchodzący do sali mężczyzna. Siódmy spojrzał się na swojego doradce z pytaniem w oczach.-Znaleźliśmy zwój, który musisz zobaczyć.
>>>
-Jak to mam kuzynkę dettebasa?!
- I ja?- Sarada nie mogła uwierzyć w to co słyszała.
-Nie tylko wy, ale też Shinki z Wioski Piasku.
-Ale jak to?
-W jednym ze starych dokumentów znaleźliśmy pakt przez, który cztery klany połączyć się mieli węzłem małżeńskim.
-Nie rozumiem...
-Ponad sześćdziesiąt i lat temu kobieta z klanu Hyuga ożeniła się z mężczyzną z klanu Sabaku. Tak samo było po między klanem Uchiha i Uzumaki. Potem połączono węzłem małżeńskim ich dzieci. Takim sposobem połączyli Sharingana i Byakugana. W innych zwojach zapisano, że przez te oczy można widzieć przeszłość i czasami przyszłość. Ariki, która pierwsza obudziła te zdolności, zwane Chireganem została nazwana wyrocznią i żyje w świątyni niedaleko wioski. Całe nasze rodziny udadzą się do świątyni jutro z rana.- Naruto skończył swój wywód
-Dla mnie spoko!- Boruto nie mógł się doczekać.
-A dla mnie upierdliwe, heh...
>>>
*Boruto POV*
Wspinaliśmy się chyba po tysiącu schodkach. Nie mogli zamontować windy?
Świątynia znajdowała się na samym szczycie niewielkiej górki, można by rzec pagórka. Uśmiech pojawił się na mojej twarzy kiedy znaleźliśmy się na miejscu.
Budynek był mały i drewniany, stał na samym środku . Po jej lewej stronie stała studnia i korytko do przemywania rąk. Skorzystaliśmy z korytka po czym udaliśmy się za świątynie.Za świątynią rozpościerał się wielki ogród pełen kwiatów. Na samym jego środku stała [Kolor]włosa dziewczyna, ubrana w kimono.
Musiała na sobie wyczuć nasz wzrok ponieważ po chwili odwróciła się w naszym kierunku. Była wysoka i młoda. Stała z konewką w ręku. Jej oczy wyglądały jak Byakugan tylko , że czerwony.
-Chcieliśmy spotkać się z wyrocznią. -powiedział Kazekage.
-Rozumiem, proszę wejść do środka.
Zrobiliśmy jak kazała.
Weszliśmy wszyscy do niedużego pomieszczenia . Na jego środku stał niziutki stolik a w prawym rogu szafka na , której było zdjęcie rodziny .
Po chwili do pokoju , od drugiej strony weszła ta sama dziewczyna co była w ogrodzie. W rękach przyniosła tacę z herbatą. Poustawiała ją na stolę po czym usiadła.
-To po co przyszliście?- spytała a w tym momencie szczena mi opadła. To ona była wyrocznią?!
-Czy możemy porozmawiać z Ariki?- spytał się ojciec Sarady.
-Moja matka nie żyje.
-A ojciec?
-Został zamordowany wraz z nią. Mieszkam sama.
-Smutna prawda. Chcieliśmy cię lepiej poznać...
-Jeśli o to tylko chodzi to odejdźcie.
-Co...
-Już.- wstała energicznie i wyszła.
-To co ? Idziemy ? - Zastanowiłem się co teraz.
-Nie... mam złe przeczucia.- powiedział ojciec.
Wyszliśmy ze świątyni i wtedy usłyszeliśmy dziwne głosy. Poszliśmy na tyły i wtedy to co zobaczyliśmy...
*[Imię] POV*
Było ich za dużo. Aktywowałam Chiregana. Teraz widziałam ich ataki i punkty chakry. Trzydziestu mężczyzn stało dookoła mnie . Przyszli tu po mnie tak jak po moją matkę, jednak ja wiedziałam, że się zjawią, dlatego odesłałam Hokage i resztę...
Jednak jakie było moje zdziwienie kiedy usłyszałam brzdęk za sobą. Odwróciłam się a moim oczom ukazał się syn Naruto. Zaraz po nim pojawiła się reszta. Szybko odepchnęłam od siebie przeciwnika i zablokowałam jego punkty chakry. Inni zajęli się resztą.
Kiedy myślałam, że to już koniec świątynia stanęła w płomieniach.
Zostawiłam tam ważną rzecz i chciałam po nią pójść, ale Sasuke mnie powstrzymał.
>>>
Kiedy płomienie zgasły a po świątyni zostały tylko żarzące się pale drewna zaczęłam szukać tej jedynej ważnej dla mnie rzeczy. Czyli jedynego zdjęcia które miałam, na którym byłam z rodziną. Było spalone...
-A więc takie jest moje przeznaczenie... Powinnam zginąć ...
-Przeznaczenie?- Spytał się mnie Boruto.
-Każdy ma swoje. Ono nami kieruje i nie możemy mu się sprzeciwiać.
- A ja uważam, że tak nie jest.
-Hm?- spojrzałam się na blondyna.
Ten tylko uśmiechną się i podrapał po karku. Już wtedy wiedziałam, że mam nową rodzinę i nowe życie.
CZYTASZ
Historie z Naruto
RastgeleKrótkie historie z Naruto z naszą Reader. Będą tutaj śmieszne, smutne a może nawet straszne opowieści. A więc ! Zapraszam do czytania!