MinatoxReader "Klan Inuzuka"

192 8 2
                                    

Szłam przez ciemny las rozglądając się dookoła.

Natura wyglądała przepięknie, jednak  coś mi nie pasowało...

Choć była pełnia, księżyc nie oświetlał ani drogi, ani czubków drzew. Udając jednak, że nic nie zauważyłam, z przygotowanym w kaburze kunaiem szłam dalej kierując się na plac treningowy nr.26. 

Lubiłam tam trenować ponieważ plac był po za terenem wioski i nikt się raczej tam nie zapuszczał. Był to tak jakby mój azyl.

Usłyszałam szelest w śród drzew. Ustawiłam się w pozycji gotowej do walki jednak wtedy z jednego z konarów wyskoczył jakiś blondyn z dziewczyną na rękach. Zaczął kierować się w stronę Konochy skacząc z gałęzi na gałąź. 

Chłopak był w moim wieku, może trochę starszy.

Odetchnęłam z ulgą. Wychodziło a to, że to była po prostu technika tego "pana", aby łatwiej uciekać przed czymś? Tylko przed czym?

Zaważyłam też, że dziewczyna była poharatana.

Wzruszyłam tylko ramionami po chwili stania w miejscu i ruszyłam dalej.

>>>>

Biegłam o sił w nogach z moim psem Urubakim u boku. Trwała Wielka Wojna Shinobi, a moje rodzeństwo opuściło teren wioski co było bardzo niebezpieczne.

Niestety dostałam informacje o wrogich ninja z wioski Chmury znajdujących się niedaleko.

Po paru minutach biegu w końcu ich dostrzegłam.

Jednak nie było to najlepsze spotkanie gdyż w krzakach wyczułam obcą chakrę, a kiedy tylko się zbliżyłam z nich wyskoczyło jakiś pięciu facetów i jedna kunoichi. 

-Nie!-krzyknęłam tylko wiedząc, że nie zdążę i zamknęłam oczy wystraszona, że zobaczę najgorsze.

Jednak w tedy coś błysło, żółtym światłem co zauważyłam nawet przez zamknięte powieki. Otworzyłam powoli oczy i w tedy poczułam przyklejonych do mnie młodszych braci. 

-Oni-chan! Tak się baliśmy! - łzy pocisły mi się do oczu.

Spojrzałam na wysokiego nastolatka stojącego przede mną .

Blondyn uśmiechnął się i podszedł do mnie. Kiedy stanął bliżej i przyjrzał się mojej twarzy zarumienił się lekko.

-Jestem Namikaze Minato. -przedstawił się po chwili.

-Inuzuka [Imię].-ukłoniłam się.- Arigato gozaimasu!

-Haha... nie ma sprawy. Tylko tym razem dzieciaki nie wychodźcie po  za wioskę. - położył rękę na głowie jednego z bliźniaków.

Wyprostowałam się, jeszcze raz podziękowałam i odeszłam. 

Kiedy byliśmy już dalej [Imiębrata] powiedział:

-Siostrzyczko, rumienisz się!

-N-nani?-przyłożyłam dłonie do policzków.

>>>>

Siedziałam w salonie i czytałam książkę pana Jirayii. Jej głównym bohaterem był chłopiec o imieniu Naruto, a sama opowieść była bardzo ciekawa.

Za oknem świeciło słońce, którego promienie wpadały do pomieszczenia. Gałęzie drzewa, które zasadziłam z nieżyjącym już ojcem uderzały lekko w okno. 

Przerzuciłam kolejną kartkę i w tedy usłyszałam pukanie w szkło. Obróciłam głowę w prawą stronę i w tedy zauważyłam machającego mi Minato.

Wstałam z kanapy i otworzyłam okno z uśmiechem na ustach.

-Ohayo Minato-san...

-Haha, nie tak oficjalnie. Po prostu Minato!- pomachał ręką.- Pójdziesz ze mną na spacer?

Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej.

-No pewnie!

Zeszłam na dół i założyłam buty. 

Od jakiegoś czasu niebieskooki przychodził do mnie i razem spacerowaliśmy po parkach i po lasach. Wojna dawno się skończyła więc na dango chodziliśmy nawet do sąsiednich wiosek.

Przyznając się, zaczęłam coś czuć do blondyna.

Często mnie rozbawiał, a kiedy było mi smutno, pocieszał. Był naprawdę dobrym człowiekiem.

-Widziałem, że czytasz książkę senseia. Kiedyś nazwę mojego syna tak jak ma bohater książki.-powiedział kiedyś.

Dni zlatywały szybko w jego obecności, a godziny były niczym sekundy. 

W końcu nadszedł dzień urodzin czwartego Hokage, którym został zaledwie miesiąc wcześniej.

Zrobiłam dla niego szalik i czapkę na szydełku, gdyż zbliżała się jesień i właśnie szłam do jego domu gdy po drodze zobaczyłam go z Kushiną. 

Na początku się tym nie przejęłam, ale kiedy się przytulili i dziewczyna pocałowała go w policzek po prostu się wycofałam, co doszło uwadze chłopaka.

Szybko odkleił się od kobiety i krzyknął moje imię. 

W tedy uciekłam.

Szczerze, chciałam mu wyznać swoje uczucia,ale widać, że najwyraźniej był przywiązany do kogoś innego.

Schowałam się w lesie. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach a prezent przytuliłam do siebie.

-Imię?-usłyszałam znajomy głos.

Podniosłam powoli głowę ocierając łzy i kierując wzrok na Minato.

-Czemu płaczesz?

-Nic... miałam dla ciebie prezent z okazji urodzin...- podałam mu szalik i czapkę. 

-Piękne kolory!- uśmiechnął się szczerze po czym założył na siebie przedmioty.

Staliśmy tak w chwili ciszy, aż w końcu odważyłam się zapytać.

-Ty i Kushina... jesteście razem?

-Co?- zaśmiał się.- Nie, Kushina jest moją przyjaciółką jeszcze ze szkoły, ale nic do niej nie czuję. Kocham kogoś innego.

-Acha ...- spuściłam głowę.- Kto jest tą szczęściarą? 

-Ty...

Otworzyłam szeroko oczy i podniosłam głowę.

-J-ja?

-Yhm.-poczochrał mnie po moich [kolor] włosach.-Kocham cię [Imię] Inuzuka.

Zaśmiałam się cicho.

-Ja ciebie też!


________________________

Oświeciło mnie! MinatoYanderexReader!

Może kiedyś powstanie taka książka...

Rozdział dedykowany dla majkamangozjeb

Wiem, że miała być książka, ale muszę najpierw mieć:

1.Pomysł.

2.Wenę.

3.Skończyć jedną z moich książek.

Więc chociaż tyle chciałam zrobić...

Mam nadzieję, że się podoba!

Mattane!


Historie z NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz