Boję się najbardziej na świecie
oschłości własnego serca,
które nikogo może nie przyjąć
przez własne wewnętrzne problemy.Cóż z tego, że je posklejałem,
skoro sypka zawartość
zmieszała się z piaskiem?Cóż z tego, że jest,
skoro wewnątrz pustka,
pajęczyny, zwiędły bez.Boję się, że tak pozostanie.
Że tak będzie.
Zawsze i na zawsze.A ja tylko pragnę...
miłości.
CZYTASZ
(nie)poezja ~ część następna
PoetryPoezja albo i nie. W sumie nie wiem. Część następna Okładka: @AlexaNightshadow