Na sklepowej ladzie troszkę przestarzałe
zaległe serduszka - puszysta wydmuszka.Sprzedawczyni z przesadnym uśmiechem
wystawia co ładniejsze na sam przód.
Troszkę zdyszana z ciężkim oddechem,
posmutniała - powalentynkowy mood.Nakleja wielką żółtą kartkę z napisem:
"Love 50% taniej", a poniżej "OKAZJA".
Trzeba być naprawdę chytrym lisem...
Kogoś poniosła ogromna fantazja!Sprzedawać pustą miłość i opuszczać cenę z czegoś i tak bez
najmniejszej wartości.
Ludzie będą - co okropne - je brać.
I nabawiać się przykrości z samotności.Na miłość nie ma przecen.
Miłości nie ma wśród asortymentu
Lidla, Biedronki, Żabki, Tesco.Miłość jest dostępna na swoim wewnętrznym Czarnym Rynku,
ale to nie Ty ją kupujesz.
Ona kupuje - Ciebie.Jeśli przyjdzie pora.
Kiedyś jej skosztujesz.
Jeśli nadejdzie czas
nie zabraknie jej dla Ciebie.
CZYTASZ
(nie)poezja ~ część następna
PoetryPoezja albo i nie. W sumie nie wiem. Część następna Okładka: @AlexaNightshadow