XXXIV

38 9 8
                                    

Zatopiłbym się w bieli,
w mlecznym puchu,
w płatku stokrotki,
w obliczu Księżyca.

Wyszedłbym czystszy,
skopiowany Adonis.
W białym szlafroku,
w pokoju bez okien, klamek.

I tylko wspomnienie,
a po nim nagły szał.
Tyle bym słyszał
z echa dawnych lat.

(nie)poezja ~ część następnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz