XXVII

46 14 4
                                    

Nie mów mi dobranoc,
odejdź, zabierając rzeczy
nim nastanie letni świt
wysłany barwą mleczy.

Zostaw po sobie tylko ciepło,
bo jego wciąż mi brak.
Zostaw po sobie tylko blade
wspomnienie, zatarty blask.

Bo kiedy spojrzę w lustro,
nie chcę więcej widzieć
w swoich oczach Ciebie.

Bo kiedy spojrzę w lustro,
nie chcę więcej widzieć
w swoich oczach Ciebie.

Scieram z pamięci zaległy kurz.
Stań się dmuchawca puchem,
który rozdmucham jednym,
miękkim, ciepłym chuchem.

Bo kiedy spojrzę w lustro,
nie chcę więcej widzieć
w swoich oczach Ciebie.

Więc nie mów mi dobranoc,
odejdź, zabierając swoje rzeczy,
nim kolejny raz nastanie świt,
przybierając barwę mleczy.

Bo kiedy spojrzę w lustro,
nie chcę więcej widzieć
w swoich oczach Ciebie.

Nie chcę, nie.

(nie)poezja ~ część następnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz