#3

1.1K 123 5
                                    

Uważaj komu ufasz, bo przyjaciel może okazać się wrogiem, a wróg przyjacielem.

Przy kolacji matka nie zaszczyciła nas swoją obecnością, dzięki czemu razem z siostrami miałyśmy więcej swobody w rozmowie między sobą.
Ale zostawiła za to liścik który Natalie przeczytała na głos.

-Od następnego tygodnia rozpoczniecie naukę w specjalnej szkole. Musicie się nieco podszkolić, oraz zaczerpnąć trochę wiedzy. Imperium Magii jest szkołą z internatem. Jako że jedna z was pozostaje bez pary, będzie miała nową współlokatorkę.  Moim zdaniem Chanel jest na tyle rozgarnięta, aby sobie poradzić.

Dziewczyny patrzyły na mnie ze współczuciem.

-Jak myślicie, będziemy mieć mundurki? -spytałam aby zmienić temat. W mojej starej szkole nie było tego obowiązku, ale w niektórych szkołach wymagano tego.

-Kochana to są "wyższe sfery"- powiedziała Sandra wykonując w powietrzu cudzysłów tak aby jej wypowiedź nabrała trochę ironii.

-Będą na bank Chan koszula krawacik, i spódnica w szkocką kratę- stwierdziła Merlyn uśmiechając się przy tym złośliwie, doskonale wiedziała że w życiu bym czegoś takiego nie ubrała. Nie ważne jak bardzo krój spódnicy byłby znośny, styl kujona trochę nie bardzo do mnie pasuje.

-Ups w takim razie mogę zgłosić swoją kandydaturę na pomyłkę modową stulecia- zażartowałam.

-Bądźmy szczerzy to stanowisko masz już zarezerwowane- wtrąciła Sandra z nutą złośliwości.

Moim zdaniem ten rozdział jest o wiele za krótki, ale spowodowane jest to wyłącznie tym, że musiałam uwolnić go od zdań pozbawionych jakiejkolwiek logiki ;)

Ⅱ Piąty Żywioł Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz