20) Warto mieć przyjaciół

104 0 3
                                    


                                                                                      *Następny Dzień*

Jak zawsze wstałam rano i się przyszykowałam , jest sobota więc stwierdziłam że pójdę

do mojej prawdziwej rodziny i zrobię to co ustaliłyśmy z Betty zeszłam na dół gdzie zobaczyłam że wszyscy siedzą w kuchni i jedzą śniadanie , po chwili dołączyłam do nich i usiadłam na przeciwko człowieka który mnie nienawidzi i przy okazji waliło od podejrzeniami 

Cheryl: Cześć kochani

Kevin, Betty: Cześć

Cheryl: Jak po wczorajszym głowa boli?

Archie: Trochę , dzięki że nas wzięłyście

Betty: Nie ma sprawy

Cheryl: Trzeba uważać na to co się robi , jak nie masz głowy do picia to nie pij proste *uśmiech*

Archie: Zapamiętam

Cheryl: Dzisiaj jakby co nie będzie mnie cały dzień

Jughead: Dlaczego ?

Cheryl: Chcę poznać moją rodzinę dokładniej

Jughead: Zabraniam ci nie możesz oni są nienormalni

Cheryl: Ciebie się o zdanie nie pytałam , od kiedy się o mnie martwisz przecież jestem

córką blossomów przeklętych blossomów ?

Jughead: Bo jesteśmy razem , a to że nie lubię twojej rodziny to inna sprawa ale jestem w stanie ich zaakceptować dla ciebie

Cheryl: Szkoda że tak nie było od początku jak się dowiedziałeś że jestem z tej rodziny i wtedy gdy się dowiedziałeś że byłam u nich *chamska*

Jughead: Wtedy byłem na ciebie zły to prawda ale przeszło mi nie powinienem tak zareagować , wiedziałem że chcesz ich poznać a ja zamiast ci pomóc to jeszcze utrudniałem przepraszam Cheryl....

Cheryl: Też przepraszam *skwaszona mina* I wtedy się pocałowaliśmy to był spontaniczny pocałunek gdy się od siebie oderwaliśmy byliśmy sami w kuchni to pewnie sprawka Betty albo Kevina w każdym bądź razie któreś z nich musiał porozmawiać z Jugheadem za co bardzo im dziękuje

Cheryl: Może pojedziesz ze mną ?

Jughead: Możemy to przełożyć na jutro *słodka mina*

Cheryl: Ok ale dzisiaj spędzamy dzień razem tak?

Jughead : Tylko i wyłącznie , wziął mnie na ręce i poszliśmy w kierunku naszych motocykli zrobiliśmy sobie długi spacer , zatrzymaliśmy się nad sweat water i zrobiliśmy sobie piknik

Cheryl: Nie powinnam nikomu mówić ale myślę że powinnam ci powiedzieć nie chcę żebyśmy potem się przez to kłócili

Jughead: Co się stało *dotyka jej kolana i pyta ze zmartwieniem*

Cheryl: Chodzi o to że nasi rodzice *opowiada wszystko co się wydarzyło *

Jughead: Dobrze że mi to powiedziałaś , nie przejmuj się tym ktoś jeszcze wie ?

Cheryl: Ty ja i Betty , nie wiem może jeszcze Kevin ewentualnie

Jughead : Trzeba to powiedzieć wszystkim domownikom i trzeba się z nimi spotkać i porozmawiać o tym , ale na razie nie rozmawiajmy o tym

I tak spędziliśmy prawie pół dnia nad uroczym sweat water ja i Jughead wróciliśmy do siebie a to było najważniejsze a to pewnie zasługa mojej przyjaciółki i jej chłopaka 

-----------------------------------------------------------------------------

kolejny rozdział życzę miłego czytania i przepraszam za błędy które czasami robi wattpad

Riverdale inaczejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz