24) Złamane serca💔

87 1 3
                                    

                                                             *Dwa tygodnie później  , Perspektywa Cheryl* 

Kolejny dzień mijał tak jak zawsze liceum , dom i inne obowiązki. Myślałam nad tym by pojechać do mojej matki , ale stwierdziłam że na razie nie ma sensu. W szkole nic się ciekawego nie działo może oprócz tego , że kilka nowych osób doszło ogólnie wiało nudą . Wracaliśmy ze szkoły nasza czwórka ja , Betty , Kev i Jug

- Może pójdziemy dzisiaj do popa dawno nic razem nie robiliśmy - powiedziałam 

- Świetny pomysł - powiedział Kev , ale dla mnie było najdziwniejsze to że Jug i Betty zachowywali się inaczej niż zazwyczaj 

- Betty coś się stało że się nie odzywasz ?- spytałam 

- Wszystko w porządku - odpowiedziała 

                                                                                      *W domu*

Siedzieliśmy wszyscy w jadalni , przyszedł do nas gość tata Kevina chociaż on był normalny a nie tak jak reszta naszych rodziców ostatnio pan Keller bardzo często do nas przychodzi pewnie dlatego , że chcę nawiązać dobrą relację z Kevinem . Na 18:00 mieliśmy być u popa ja i Kev czekaliśmy pod barem jak głupki , ale ich nadal nie było.

- Ja tu dłużej nie będę czekać jadę do domu - powiedziałam wściekła 

- Nie denerwuj się aż tak , ale masz rację jedźmy do domu 

wsiedliśmy do mojego auta i pojechaliśmy w stronę domu 

- Jughead ostatnio zachowuje się jakoś dziwnie - powiedziałam 

- Betty tak samo unika mnie jakbym nie istniał - powiedział ze smutkiem 

- Chyba dzisiaj będę musiała poważnie porozmawiać z Jugiem radzę ci zrób to samo z Betty - powiedziałam 

- Trochę się boję , ale i tak będę musiał to zrobić 

Resztę drogi spędziliśmy w ciszy , gdy dotarliśmy do domu poszłam w stronę mojego pokoju i Juga , ale tego się nie spodziewałam 

- Co tu się dzieje ? kto wytłumaczy co! - zaczęłam krzyczeć moja przyjaciółka i mój chłopak 

- To nie tak jak myślisz - powiedział Jug 

- Tak na pewno bzykaliście się już czy przeszkodziłam ? - spytałam z sarkazmem 

- Cheryl na prawdę nic się nie wydarzyło - próbowała mnie przekonać Betty 

- Gdyby nic się nie stało to byście nie leżeli w tym łóżku i bylibyście ubrani a jest zupełnie inaczej!

- Cheryl to tylko twoje wymysły nic się nie działo - powiedział jug 

- Tak to najpierw mnie zdradzasz właściwie wy oboje mnie zdradziliście i teraz macie mnie za wariatkę tak? wszystko powiem Kevinowi , ciebie jones nie chcę widzieć ty różowa landryno nie jesteś już moją przyjaciółką , wyprowadzam się! nie mam zamiaru patrzeć na wasze krzywe mordy ! - zaczęła krzyczeć aż Kevin przyszedł 

- Co się stało że tak krzyczysz ? - spytał 

- Popatrz na to - wskazałam ręką na to co się odwalało w pokoju , był tak wkurzony że się aż złapał za głowę 

- Macie coś do powiedzenia , jak to długo trwa ? - spytał 

- Cztery tygodnie - powiedziała blondynka 

- Ja z tond wychodzę - powiedział ze złością i wyszedł z pokoju , ja poszłam się spakować gdy miałam wychodzić zatrzymała mnie Alice 

- Gdzie idziesz coś się stało Cheryl?- spytała 

- To się stało , że Jug zdradził mnie z Betty nie chcę o ty mówić 

- O boże , a gdzie ty teraz pójdziesz ? 

- Mam rodzinę więc do niej pojadę , dziękuje za wszystko alice - przytuliłam ją i ruszyłam autem w stronę thislehouse 

------------------------------------------

kolejny rozdział mam nadzieję że się spodoba 

Przepraszam za błędy które robi aplikacja 

Życzę miłego czytania 


Riverdale inaczejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz