- Następny dzień z perspektywy Cheryl-
Z Betty było fajnie spędzić całą noc w końcu tylko ja i ona. Tylko czułam jak Jughead zacznie mnie wypytywać albo coś wymyślać. Naprawdę bardzo go kocham ale gdy zaczyna mnie wypytywać io coś podejrzewać a najgorzej wymyślać i być nad opiekuńczym. Jestem nastolatką halo umiem o siebie zadbać, ale to w nim jest bardzo urocze, że się tak o mnie troszczy. Swoją drogą ubrałam się razem z Betty i chciałyśmy pójść do kuchni i oczywiście Jughead na mnie czekał w kuchni.
Spojrzałam na niego nie pewnie i się uśmiechnęłam, ale w był on na coś wściekły może na mnie?
- Cześć kochanie - powiedziałam i usiadłam się obok niego
- Cześć .......... możemy pogadać - powiedział .... sami ..... Betty z pełną opowieścią kanapek wyszła z kuchni pewnie do jej pokoju
- Co się stało? - spytałam
- Co knujecie myślisz że cię nie znam? - Spytał z wściekłym głosem
- Co ty znowu wymyślasz Betty ci przecież mówiła że nie mogłam wczoraj spędzić czasu, kochanie ja mam też przyjaciółkę z którą też chcę spędzić czas nie jestem tylko twoja na wyłączność - powiedziałam to bardzo spokojnie aż się dziwie bo jak byłby ktoś inny to bym się darła jak nienormalna
- Na pewno?
- Tak na pewno
- No nie sądzę, wiem co wczoraj robiłaś
- Co?
- Powiem więcej czy ty sobie zdajesz powie że Blossomowie mogą nam zrobić za to piekło za to co wczoraj z Betty?
- Skąd ty o tym wiesz nie mówiłam ci o tym! - wykrzyczałam
- Mam swój rozum i umiem projekt skoro Betty jest tak dla ciebie ważna na miej z nią pokój i z nią zamieszkaj ciekawy jestem jak na zareagował Kevin niech zgadnę dalej też nie wie - coraz bardziej się drzeć a oczywiście się rozbeczałam
-Tak wiem o wszystkim Betty mi wczoraj i nie krzycz na Cheryl skoro jej tak nie chcesz do zamieszka z nami będzie ciasno ale nikt nie będzie się na niej wyżywał psychicznie ty nie wiesz jak to jest jak ktoś cię odpycha rodzina nie przyjęła Cheryl i co z tego że Blossomowie mają nie rób z siebie nie wiadomo kogo - powiedział Kevin który chyba nas podsłuchiwał a zza nie go Betty do której pobiegłam Jughead pobiegł wściekły na górę
- Dziękuję Kevin
- Nie ma za co w końcu mu ktoś wygarnął
- Gdzie ja mam teraz spać?
- Jest jeszcze jeden pokój pomogę ci go przyporządkować do ładu - popraw Betty
- Co prawda jest on nie duży i jest na strychu no ale lepsze to niż wścieknięty Jones - powiedział Kevin
- Prawda, Betty chodź dużo pracy przed nami- powiedziałam to z wielkim uśmiechem wzięłam ją za rękę i poszłyśmy do mojego starego pokoju po ubrania
- Betty zobacz czy nie ma tam Juga - spojrzała na mnie i weszła do pokoju nikogo tam nie było weszłyśmy do pokoju i spakowałyśmy wszystkie moje ubrania jak już z niego wychodziłyśmy minęłyśmy jugheada który na nas spojrzał jak ktoś inny dla niego zabójstwo. Skierowałam swój wzrok na niego a potem odwróciłem się odwniosłem głowę do i poszłam razem z Betty do mojego nowego pokoju. Pokój rzeczywiście nie był za duży ale były dla mnie tam najpotrzebniejsze rzeczy. Duże łóżko, szafa i piękne duże okno czego więcej? Chyba spokoju, mi najbardziej brakuje, ale teraz zawsze są bardzo dużo. Nie będę musiała z Jonesem cały czas jeździć do White Wearn i nie będzie mnie kontrolował bo tego nie cierpię. Mój nowy pokój po ogarnięciu wyglądał tak:
Był piękny no ale jak to ja zawsze mi czegoś brakowało koloru, ale o to się nie martwię moje ubrania uzupełnia ten pokój
- W końcu wszystko zrobione co teraz? spytałam kładąc się na łóżko
- Jeszcze nie wszystko - powiedziała Betty
- Co jeszcze coś?
- Tak idziemy do Popa - pomoc i się roześmiałyśmy i wiecie co do mojego przyszłego pokoju Alice
- Cheryl kochana co się stało pokłóciłaś się z Jugheadem o co poszło?
- No wczoraj byłam u mojej fotografii rodziny nie mówiłam o tym Jugowi tylko piosenki o tym ja, Betty i Kevin nie wiem jak on się o tym dowiedział. Jesteś na mnie zła że poszłam do Blossomów i że przeprowadziłam się do tego pokoju? - cała drżałam po prostu ciężko mi się o tym mówiło tym bardziej przy matce Betty
- Nie jestem - odpowiedziała po chwilach podeszła do mnie i usiadła na łóżko i złapała mnie za rękę, Miałaś prawo poznaj swój rodzinę a to że Blossomowie są bogaci to nie znaczy że mogą rządzić - po tych słowach przytuliłam ją poza tym że nie była moja matką czułam do jakiegoś sentymentu, którego nie umiem określić
- Powiem jeszcze Fp żeby porozmawiał z Juggiem - wyszła z pokoju Betty się na mnie spojrzała
- Nie wierz jej - Blondynka
- Ja nikomu nie ufam
- Ona kłamie to jest wulkan emocji zaraz będzie kłócić z Fp
- No właśnie a to przeze mnie
- Ty mi też pomagałaś jak się dowiedziałam o matce to ja tobie też pomogę
- Co robimy teraz siostrzyczko? - spytałam
- Kierunek Pop i krążki cebulowe ubieraj kurtkę i jedziemy a potem może klub jakiś na odreagowanie?
- Brzmi kusząco ale mam warunki
pierwszy warunek: na pewno nie jedziemy do White Wearn
drugi: bierzemy ze sobą: V, Toni i Josi
i trzeci: idziemy się napić i potańczyć
i ostatni czwarty: ubierzesz coś ode mnie i cię pomaluje
- Dobrze ja idę dziewczyną a ty szukaj mi fajnej sukienki
CZYTASZ
Riverdale inaczej
AdventureHistoria ta jest o postaciach ze znanego serialu riverdale . Główni bohaterzy mieszkają w domu dziecka i chcą z niego uciec. Pomiędzy bohaterami wzrasta uczucie i powstają zupełnie inne związki niż w serialu.