~2~

5K 222 288
                                        

Pov Wilbur.

Moja siostra obraziła się na mnie przez to że nie chciałem powiedzieć jej co jest w tym pudle. Gdybym jej powiedział to nie był by już prezent urodzinowy. Alice urodziny ma 2 lipca czyli za niedługo dzisiaj jest 27 czerwca. Na grupie bez mojej siostry, a są tam wszyscy którzy mają do nas przylecieć napisałem że akurat przylecą dwa dni przed jej urodzinami i bedą do 5 lipca. Wracając zrobimy jej impreze urodzinową. Zawsze w swoje urodziny wychodzi na około 3 godziny z Niki więc będziemy mieli czas przygotować wszystko. Opowiedziałem to wszystko na grupie bez niej.

Will:Niki jeśli Alice z tobą wyjdzie to na ile?

Niki:Na około 3 godziny, pasuje?

Will:Tak idealnie, a i Tommy jeśli mógłbyś to nie zaczynaj kolejnej kłótni.

Tommy:No dobra.

Phil:To skoro twoja siostra ma urodziny to wypadałoby kupić jej prezent.

Toby:Wiadomo to są urodziny.

Później nie pisaliśmy niczego ciekawego każdy z nas nawet Tommy napisali co kupią lub w moim i Niki przypadku kupiliśmy. Ja kupiłem jej nową deskę, bo tamta którą miała złamała się, kupiłem jej też sukienkę. Niki pomagała mi ją wybierać. Chcę też kupić jej paletkę z cieniami do oczu. Alice nie maluje się na codzień ale jak już zacznie robić jakiś makijaż to naprawdę ładny. Oczywiście w tym też Niki mi pomoże.

(Zdjęcie sukienki jakby ktoś chciał)

(Zdjęcie sukienki jakby ktoś chciał)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pov Alice.

Gdy mój brat nie chciał mi powiedzieć co jest w pudełku poszłam do swojego pokoju i zaczęłam czytać książke. Podłączyłam telefon bo miałam mało procent. Byłam na 6 rozdziale książki i zadzwonił mi telefon.

A:Hej Niki co się dzieje?

N:Nie nic tylko wiesz jakbyś mogła to możesz przyjść do kawiarnii. Tam gdzie zawsze chodzimy?

A:Pewnie, za ile mam przyjść?

N:Za 30 minut pasuje Ci.

A:Tak zaraz wyjdę, do zobaczenia.

N:Papatki.

Postanowiłam, że wyjdę już teraz bo do tej kawiarnii mam 20 minut drogi. Na desce byłoby o wiele szybciej. Ale cóż teraz tylko trzeba uzbierać pieniądz na deske. Krzyknęłam Will'owi że wychodzę, a on odkrzyknął okej. Szybko poszłam wziąć jeszcze jakieś pieniądze, spakowałam telefon, portfel i klucze od domu do torebki i wyszłam. Gdy doszłam do kawiarnii Niki już na mnie czekała.

-Hejka.-powiedziała gdy mnie zobaczyła.

-Cześć.-odpowiedziałam i ją przytuliłam.-Widzę, że zamówiłaś nam nasze ulubione ciasto i kakao.

-Chciałaś powiedzieć że twoje ulubione ciasto, nie lubię sernika.

-Oj tam, opowiadaj co tam u Ciebie.

-Nic ciekawego od wczoraj się nie wydarzyło, bo wczoraj pisałyśmy.

-No masz racje.

Porozmawiałyśmy chwilę, dojadłyśmy nasze ciasta i poszłyśmy do parku.

-Co ty na to żeby kupić bransoletki przyjaźni?-spytałam.

-Jak dzieci z podstawówki? Pewnie.-odpowiedziała i wybuchłyśmy śmiechem.

Kupiłyśmy sobie takie same bransoletki i naszyjniki. Po drodze zapytałam się Niki czy mogę u niej nocować i nie miała nic przeciwko. Napisałam mojemu bratu, że zostaje na noc u Niki. Zapowiada się ciekawy wieczór.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak wasze sampoczucie? Mam nadzieję że podobał wam się rozdział. Miłego czytania następnych <3

463 słów

Why do you hate me? II FF TommyInnitOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz