~4~

4.3K 202 345
                                        

Pov Tommy

Jest 28 czerwca uznałem, że wypadałoby kupić w końcu prezent dla Alice bo 30 czerwca mamy do nich przylecieć. Ukrywam uczucia do Alice, bo wiem że nie odwzajemni ich. Za cholere nie wiem czemu zawsze mam do niej o coś problem.

-Miś to dobry prezent?-zapytałem się Tubbo.

-Myślę że tak, ale czemu jej nie powiesz.

-Tubbo nie powiem jej bo i tak tego nie odwzajemnia.

-Nie odwzajemnia przez twoje zachowanie. Powinienieś ją przeprosić, że się tak zachowywałeś.

-Dzięki za radę może skorzystam.

Pogadałem jeszcze chwilę z Tubbo i poszedłem do sklepu kupić tego misia. Gdy szedłem do sklepu uznałem, że zrobię streama.

Pov Alice

Jak normalny człowiek rozmawiałam sobie z Niki o głupotach nie miałyśmy stałego tematu. Siedziałam przy biurku, a telefon miałam oparty o ściane. Nagle do pokoju wbił Will i oblał mnie wodą po czym szybko uciekł.

-Will.-krzyknęłam wściekła.-Przepraszam Niki ale muszę kończyć.

-Nie ma sprawy, papa.-odpowiedziała Niki śmiejąc się.

Wbiłam do pokoju Willa gdzie akurat miał streama. Nie zauważyłam na początku i darłam się na niego, a on zaczął mnie uspokajać i mówić że ma streama z Tommy'm i żebym sie przywitała. Wyszłam z pokoju i nic nie powiedziałam zadzwoniłam do Niki i opowiedziałam jej wszystko.

-Ale wiesz że pasujecie do siebie.-rzekła podnosząc mi jeszcze bardziej ciśnienie.

-Ja i Tommy nie boli Cię nic.-krzyknęłam, że aż Will przyszedł zobaczyć co się dzieje.

-Nic a nic, nawet nie mam gorączki.-uśmiechnęła się.

-Bardzo śmieszne, przecież on mnie nienawidzi.

-Skąd takie przypuszczenia, że Cię nienawidzi?

-No wiesz cały czas czepia się mnie o coś, raz mi nawet powiedział że mnie nienawidzi.

-Oj tam napewno nie miał tego na myśli, powiedział to pewnie w zdenerwowaniu.

-Może tak.

Porozmawiałyśmy jeszcze chwilę, ale zdziwiło mnie to że Poppy nie domaga się wpuszczenia do domu. Zawsze wypuszczałam ją na podwórko bo wiem że sie nie zgubi.

-Will nie ma z tobą Poppy?

-Nie, przecież już dawno powinna być z tobą.

-No ale nie ma jej nie domaga się wpuszczenia jej.

-Spokojnie zaraz pomogę Ci jej szukać.

-Dzięki.

Mój brat skończył streama i zaczęliśmy szukać Poppy. Przeszliśmy wszystkie miejsca w których mogła być. Will stanął przed drogą i patrzył się w jedno miejsce, podeszłam do niego i zobaczyłam Poppy. Ktoś potrącił ją samochodem. Momentalnie rozpłakałam się, a mój brat mnie przytulił. Will wziął ją na recę i postanowiliśmy zakopać ją w ogródku. Kiedyś zakopaliśmy w ogródku w naszym rodzinnym domu chomika Willa. Zdjęłam jej obroże i przypięłam ją sobie na ręcę. Poszłam do swojego pokoju posłuchać muzyki. Nadal nie mogłam w to uwierzyć. Znowu się popłakałam i oczywiście mój brat musiał wbić z herbatą do mojego pokoju, gdy płakałam. Szybko wytarłam łzy i podziękowałam za herbatę. Wiedziałam, że widział że płakałam ale nie chciał już o nic pytać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Trochę smutniejszy rozdział, ale za pojawią się inne i już szczęśliwsze. Miłego dnia/wieczoru <3

443 słowa

Why do you hate me? II FF TommyInnitOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz