Ja i Daria rozmawiałyśmy naprawdę długo. Jakoś o północy włączyłyśmy jakiś film, który Daria chciała koniecznie obejrzeć, ale nie miała z kim. Padło na mnie 😁. Dziewczyna wybrała film pt. Venom. No okey. Praktycznie nigdy nie miałam okazji tego obejrzeć. Lepsze to niż jakiś horror czy nawet komedia romantyczna. Co jakiś czas robiłyśmy przerwy, aby zobaczyć co tam w świecie i czy przypadkiem ktoś nie napisał. Oczywiście poszłyśmy się przebrać w jakieśy luźniejsze ciuszki, bo w jeansy'ach to ugotowałybyśmy się (u mnie w mieszkaniu było, no miarę dobre ogrzewanie, więc na bank byłoby nam gorąco). Rozłożyłyśmy też między czasie kanapę i przyniosłam nieduży koc, aby na wszelki wypadek się przykryć. Kiedy Daria poszła do łazienki ogarnąć włosy, ja dostałam wiadomość.
Thomas:
- Tęsknię za Tobą.......Emily:
- Co ty na to, że ja, jakoś nie bardzo za Tobą 🙄Thomas:
- :(((
- aż tak bardzo mnie nie lubisz ;(( ?Nie chciałam już odpisywać, nie wiem czemu, ale ten chłopak coś ma takiego, że chciałabym go poznać....
- Emily? Emily. Ziemia do Emi! - słyszałam głos blondynki. - O czym ty tak zawzięcie myślałaś?
- Nieważne, mało interesująca wiadomość od jakiegoś chłopaka ze szkoły.
- Czyżby to był bardzo przystojny Thomas, który prawdopodobnie leci na moją przyjaciółkę? - padła na kanapę przygniatając mnie.
Pokiwałam głową, nieświadomie spalając buraka.Obejrzałyśmy film do końca i zaczęłyśmy rozmawiać o przyszłych zawodach. Prawie co się nie wygadałam o niespodziance dla niej od jej chłopaka na okres probny - Dylana. Tą niespodzianką było robienie raportów i przekładanie punktów na tablicy z wynikami. Miałyśmy chyba też się zająć małymi formalnościami dotyczące naszych przeciwników, innych trenerów i naszych chłopów - siatkarzy.
Nie wiadomo jak to się stało i kiedy, ale na bank usnęłam wcześniej niż Daria. Tak jakby Morfeusz wyrwał mnie z rzeczywistości i wsadził w jakiś sen.Byłam na jakimś pustkowiu, pusta droga. Znowu siedziałam na skuterze. Tym razem sama. Prowadziłam rozpędzoną maszynę, czułam, czułam, że naprawdę wiem co robię i że na pewno nikt mi tego teraz nie przeszkodzi. Pędząc, uważnie się rozglądałam, ale nikogo nie dostrzegłam. Nikogo nie było. Nagle obok mnie podjechał drugi skuter, był to ten sam facet co mnie podwiózł pod blok. Pomachał mi i przyspieszył zostawiając mnie w tyle.
"Yyyy czy on chce się ścigać? 😳 Jeśli myśli, że jestem gorsza, bo jestem płci przeciwnej to się grubo myli."
Dodałam gazu i goniłam go. Przez chwilę byliśmy na równi i patrzyliśmy na siebie. Nie mogłam odgadnąć jego wyrazu twarzy, a on na bank mojego, (bo mieliśmy kaski). Dosłownie nie wiem jakim cudem, ponieważ nie było żadnego pojazdu tutaj, ale wbiliśmy się z impetem w nadjeżdżającą z nad przeciwka ciężarówką.Obudziłam się jak poparzona. Gwałtownie otworzyłam oczy i się podniosłam. Od razu oślepłam od promieni słonecznych. Padłam ponownie na miękka kanapę. Czułam mój pot na czole i jak spływa mi po plecach. Także poczułam coś zimnego co spadło z moje głowy na kolana.
- Aaaaa zimne!! - krzyknęłam.
Słyszałam jak z kuchni biegła Daria. Powoli próbowałam przewyczaić się do światła dziennego.
"Czyli jedno jest pewne - jest już dzień. Można powiedzieć, że zaraz południe."
Dziewczyna zasłoniła troszku rolety przez co uratowała moje oczka od słońca. Haha.- Połóż się i odpocznij - mówiła co chwila.
- Ale mi nic nie jest... - odpowiedziałam. Przyłożyła rękę do mojego czoła.
- Faktycznie, może gorączka ci troszku spadła."Coo! Jaka gorączka! Jak to? Nie mogę być chora! Nie teraz!"
Moja twarz chyba zbyt wyrażała moje aktualne emocje.- Spokojnie, jako iż jestem specjalistką od takich rzeczy jak gorączki, kolki, ząbkowanie i wogóle. W końcu wychowałam swoich trzech młodszych braci. - pokazując na siebie z dumą.
- Nie wiedziałam że masz młodsze rodzeństwo, a już wogóle, że trzech braci do tego młodszych. 😳
- No jakoś tak wyszło moim rodzicom.
Hejka brzdące,
jako iż nie mogłam spać to taki mały prezent w postaci Rozdzialiku XIX
Dobra, życzę dobrej nocki, miłego wieczoru, dnia.
Do następnego💕💕💕
CZYTASZ
Miłość W Wiadomościach
NouvellesPrzez 5 miesięcy nic się nie stało - próbowałam być niewidzialna, nie wracać na siebie uwagi. Uczyć się na tyle ile mogę i, żeby nie mieć problemów z moją sytuacją ocenową oraz nie kłócić się z nauczycielami. Co jeśli, tego pewnego nudnego majowego...