Rozdzialik VI

120 6 1
                                    

Po długim myśleniu ponownie usnęłam. Obudził mnie David, krzycząc, że ktoś do mnie dzwoni. Nie wiedziałam o co chodzi i bez patrzenia nacisnęłam zieloną słuchawkę.

- Cześć, myślałem, że już nigdy nie odbierzesz - usłyszałam głos chłopaka i jakieś głośne rozmowy.

Wróć! Chłopaka! Szybko oderwałam od ucha telefon patrząc na wyświetlacz. Kiedy pokazał się nick byłam zdumiona.

- Halo!? Jesteś tam?! - krzyczał chłopak. - Ej nie ignoruj mnie!

Ukazywał się nick: izier.g

To nie był ten wariat co pisał do mnie rano. Nie. To był zdecydowanie kto inny. Co ja mam w sobie, że jacyś podejrzani wariaci zaczynają do mi pisać i dzwonić.

- Wiesz, jak trudno się połączyć w szkole!? Nawet Daria nie mogła i przy okazji zajebali jej telefon! - przyłożyłam telefon do ucha.

- Daria jest z tobą? - zapytałam. - Daj mi ją!

- Poszła odzyskać komórkę! Kiedy będziesz w szkole?

Popatrzyłam na Davida i zapytałam szeptem: Podwieziesz mnie?
Przytaknął pokazując 20 minut na palcach i wyszedł.

- Daj 20 minut. Już jadę.

Szybko odłączyłam się i pobiegłam do łazienki umyć twarz. Wzięłam z łazienki ciuchy Darii z wczoraj i wróciłam do pokoju. Wyjęłam z szafy: czerwoną bluzę z kapturem, zieloną bluzkę z krótki rękawkiem i granatowe dżinsy z wysokim stanem. Wzięłam plecak i wybiegłam z domu zamykając drzwi na klucz. Przed blokiem czekał na mnie David z nowym skuterem, który ostatnio kupił na 20 urodziny. Usiadłam za nim i pojechaliśmy do liceum. Były straszne tłumy na ulicach, a najwięcej jakiś grupek w sportowych strojach.
Po 5 minutach byliśmy na miejscu. Podjechaliśmy na parking za szkołę. Zeszłam ze skutera i pocałowałam Davida w policzek w podziękowaniu. Powiedziałam że dziś zrobię mu gofry za to, że mnie podrzucił.

- Narazie, mała - powiedział i odjechał uradowany.

Wysłałam wiadomość do tego chłopaka z zapytaniem gdzie jest. Napisał, że razem Darią siedzą w łazience na dolnym korytarzu. Powiedział, żebym nie wchodziła głównymi drzwiami, bo jest tam "stado" dziewczyn. Polecił mi wejść oknem, które jest otwarte w łazience. Kierowałam się w kierunku okien za szkołą. Po krótkim czasie znalazłam wejście do łazienki. Kucnęłam i zajrzałam przez otwarte okno. Na podłodze siedziała Daria i jakiś chłopak, którego trochę kojarzyłam z klasy. Miał na imię chyba Dylan Gran, ale nie byłam pewna. Wślizgnęłam się przez okno do pomieszczenia. Odwrócili się w moją stronę. Nagle moja przyjaciółka przytuliła mnie. Także lekko ją uścisnęłam. Zaczęłam:
- Mam twoje ubrania.

- Zostaw ubrania! Bałam się, że coś Ci się stało. Nie odbierałaś telefonu.

Zaśmiałam się nerwowo.
- Spałam.

Chłopak nadal nie wstawał z podłogi i gapił się na nas jak na jakieś wariatki.

- Emily to mój przyjaciel Dylan Glass, pewnie go znasz jest w naszej klasie.
(O to chodzi, że ja nikogo nie kojarzę, Xd. Super jeszcze nazwiska pomyliłam pozdro.)
- Dylan to moja przyjaciółka, o której Ci opowiadałam.

Opowiadała? O mnie?

- Siemka - powiedział z uśmiechem i zwrócił się do Darii.
- Teraz to nie będziesz musiała prosić mnie o chodzenia z tobą na zakupy.

Obojga się roześmiali.
°
°
°
°
°
°
Hejka!
Jak myślicie co się stanie dalej?
Bo ja już mam pomysł.

Do następnego 😛😄😏

Miłość W WiadomościachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz