Rozdzialik II

187 7 0
                                    

Otworzyłam wiadomość:

Angel_boy903:
- Hejka ❤️

Odpisałam.

Ash_girl6 (Ja):
- To pomyłka, nie mam cię w kontaktach.

Rzuciłam telefon na łóżko. Wzięłam laptop i zaczęłam szukać jakiś fajnych filmów. Wybrałam serial, ale wiedziałam, że będą reklamy, więc poszłam po coś do jedzenia. W zamrażarce znalazłam pudełko lodów waniliowych. Wzięłam całe, aby nie stopować filmu co chwila. Wracając do mojego pokoju usłyszałam dzwonek z aplikacji.
Ohhho, napisał. Zapowiadał się świetny sposób na spędzenie czasu. Usiadłam na łóżku i położyłam laptop na udach. Obok mnie leżał telefon. Wzięłam go do ręki. Nowa wiadomość.

Angel_boy903:
- Nie, napewno się nie pomyliłem.

Ash_girl6:
-Nie, chyba jednak się pomyliłeś. Nie pisz do mnie.

Włączyłam serial i zaczęłam jeść lody. Może się odwalił. Po 30 minutach odpisał. Jednak nie...

Angel_boy903:
- Masz na imię Emily, więc nie wmawiaj mi, że się pomyliłem, kochanie ❤️.

Co?? Skąd on wie jakie jest moje imię?

Ash_girl6:
- Po pierwsze ja ciebie nie znam. Po drugie nie jestem twoim kochanie.

Odpisał natychmiast.

Angel_boy903:
- Ale dobrze, że ja ciebie znam 😏.  Spokojnie, bo sobie urodę zniszczysz, skarbie ❤️.

Ash_girl6:
- Daj mi spokój.

Angel_boy903:
- Nie bardzo mi się chce.

Ash_girl6:
- Nie znam cię! 😠😡

Angel_boy903:
-To poznasz. Dobranoc ❤️.

Nie pisał nic więcej. Dokończyłam serial oraz lody i poszłam spać.

Rano obudził mnie dźwięk rozmowy. Mimo, że miałam zamknięte drzwi, wszystko było słychać. Sprawdziłam telefon. Była 8:25. Nic, żadnej wiadomości. Tak, odczepił się. Do mojego pokoju wbił David. Podniosłam głowę.

- Ubieraj się, jedziemy, zobaczyć mieszkanie.

- Yyyyy, daj jeszcze 5 godzin - zamarudziłam i moja głowa znów wylądowała na poduszce. - Nie chce mi się.

- Nie, nie, nie - zaprotestował. - Idziemy.

Podszedł do mojego łóżka i podniósł mnie. Zaczął iść w kierunku łazienki.

- Dobra, już, poddaję się. Postaw mnie na nogi.

Po jakiś kilkudziesięciu minutach byliśmy na miejscu. Czekaliśmy na ławce przed blokiem. Niespodziewanie usłyszałam kobiecy głos.

-Dzień dobry.

Przed nami pojawiła się ładna kobieta w granatowej obcisłej spódnicy i białej koszuli. Popatrzyłam na twarz. Nie widziałam tony makijażu, lecz tylko gram podkładu i pudru.

-Dzień dobry - powiedział David, a ja tuż za nim.

- Mój mąż nie mógł dziś przyjść, więc go zastępuję - oznajmiła kobieta otwierając drzwi.

Weszliśmy do bloku. Zaprowadziła nas do mieszkania.  Mieszkanie było ładniejsze niż na zdjęciach. Ale faktycznie nie było łóżka. Trudno. Wyszłam na balkon. Miałam świetny widok. Z tamtego miejsca widziałam mój blok, szkołe, i nowy plac zabaw dla dzieci. Wzdychnęłam. Usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi na balkon. Powoli obróciłam głowę w bok. Na sąsiednim balkonie zauważyłam chłopaka z jasnymi włosami. Był ubrany w pomarańczową bluzę z kapturem i czarne rurki. Popatrzył na mnie z niedowierzaniem. Odeszłam od barierki i wróciłam do środka.
Po 2 godzinach załatwiliśmy wszystkie formalności i mogłam za cztery dni się wprowadzić.

Wróciliśmy do domu o 13. David wybłagał ode mnie, że przez te cztery dni, dopóki się nie wprowadzę do mojego nowego mieszkania, za które on będzie płacić, mam mu robić naleśniki. Nie miałam innego wyboru niż zgodzić się. Chociaż dla mnie to nie jest problem zrobić kilka naleśników. Weekend zleciał mi szybko, szczególnie to nic nie robiłam, oprócz smażenia naleśników. W poniedziałek obudziłam się godzinę przed dzwonkiem. Sprawdziłam telefon, była 5:10. Wow, nieźle. Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Zjadłam śniadanie i wróciłam do pokoju, aby obczaić jakieś ubrania. Wybrałam:
Białą bluzę z długimi rękawami z czarnymi wzorami, dżinsy moro ze ściągaczami na dole. Usiadłam na krześle przy biurku i przeglądałam instagram. Nagle na górze ekranu pojawiła się wiadomość. Pisało:

Angel_boy903:
- Cześć, Emi ❤️. Przepraszam, że nie napisałem wcześniej. Martwiłaś się?

Odpisałam.

Ash_girl6:
- Wiesz, chodziłam z uśmiechem na twarzy. Myślałam, że wpadłeś pod tira i nie żyjesz. Ale teraz zepsułeś mi humor. Dzięki.

To było takie prawdziwe, że aż się nie mogłam powstrzymać, aby się nie uśmiechnąć do telefonu.

Angel_boy903:
- I'm sorry, baby.

Ash_girl6:
-? Co

Angel_boy903:
- Nie umiesz angielskiego?! 😮😏

Ash_girl6:
- Muszę kończyć. I powtarzam jeszcze raz. Nie pisz do mnie.

Zerknęłam na zegarek na ekranie telefonu. Była 6:30. Czas iść do liceum.

Założyłam buty i wyszłam z mieszkania. Najszybciej jak mogłam popędziłam na ulicę Dwudziestego Maja. Był to najszybszy skrót.

Hejka!

Następny rozdzialik skończony. Cieszycie się?

W mediach cytacik macie. Kto się z nim zgadza? Bo ja bardzo.

Do zobaczonka.

Miłość W WiadomościachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz