Rozdzialik X/cześć 2 oraz Rozdzialik XI

94 4 1
                                    

Obudził mnie dźwięk otwierania drzwi. Podniosłam głowę, aby zerknąć na wyświetlacz telefonu. Była 9:02. Za 2 godziny są zawody albo w kosza lub w siatę, nie chciało mi się wstać z tego wygodnego szaro-białego dywanu. Moja głowa opadła na dywan, ale zmusiłam wzrok, aby powędrował w kierunku drzwi. Stali tam David i Michał. Nie rozumiałam co nadal robił tam Michał, skoro miał już jechać do siebie po książki, a potem na uczelnie. Powieki same zamknęły się i ponownie usnęłam.
Obudził mnie Michał, mówiąc, że podwiezie mnie do mieszkania, abym się przebrała i wzięła małą torbę. Na policzku czułam odciśnięte frędzle od dywanu. Michał zachitotał. Z kuchni wyszedł David z kubkiem kawy, on też zachitotał.

- Spadajcie - oświadczyłam śpiąca.

Wstałam z dywanu i poszłam do łazienki, żeby przemyć zaspaną twarz zimną wodą. Następnie wróciłam po telefon, widziałam chłopców jak się do siebie śmiali, nie rozumiałam co im tak dziś wesoło. Pożegnałam brata i wyszłam, Michał zszedł za mną, aby podwieść mnie do domu i do szkoły.
W drodze do domu chłopak pytał mnie o dziwne rzeczy.

- Co lubisz jeść, robić w wolnym czasie? Czy David to mój jedyny brat?

- Nie mam ulubionego jedzenia, ale uwielbiam lody z białej czekolady - uśmiechnęłam się pod nosem. Chyba to zauważył. - Lubię siatkówkę i koszykówkę, ale nie mam z kim grać. Kiedyś..... ehh.... nieważne. A czemu pytasz o Davida? Nie możesz zapytać jego o to?

- Eeeehh...... Jak to wyjaśnić - podrapał się po karku i ostatecznie szybko rzucił. - Nieważne zapomnij.

Dojechaliśmy na miejsce. Michał powiedział, że poczeka w samochodzie. Zgodziłam się.
Przebrałam się w jakieś jasne krótkie spodenki i białą bluzkę na ramiączka. Wzięłam czarną torbę w różowo-niebieskie linie i spakowałam jeden wielki zeszyt w grubej okładce, notesik oraz kilka długopisów. Wróciłam do samochodu i pojechaliśmy dalej. Popatrzyłam na wyświetlacz telefonu. Miałam 2 nieodebrane wiadomości od tego chłopaka. Otworzyłam.

Wariat:
- Hejka, piękna! 😁😉 Tęskniłaś?
- Chcesz w coś pograć??

Odpisałam.

Emily:
- Bardzo
- Zależy w co

Schowałam telefon do torby. Zauważyłam, że Michał ciągle na mnie patrzył.

- Czemu ciągle mi się przyglądasz? Zaraz zacznę myśleć, że jesteś jakimś zboczęńcem.

Stanęliśmy na światłach. Chłopak roześmiał się, tak głośno, że facet w aucie obok popatrzył na niego ze strachem.

- Śmieszna jesteś - powiedział. - David też tak powiedział kiedy pierwszy raz z nim gadałem.

Światło znowu zmieniło się na zielone i ruszyliśmy. Ponownie wyjęłam telefon. Wariat napisał.

- Chłopak?? - powiedział tym razem nie patrząc na mnie.

- Nie! Nie mam chłopaka!

Zachichotał, a ja znowu otworzyłam wiadomości.

Wariat:
- Dobraaa
- Twój ulubiony kolor?

Emily:
- Nie zadawaj takich pytań jak jakiś mały dzieciak

Wariat:
- ok
- No to powiedz mi jakie jest stężenie molowe nasyconego wodnego roztworu azotu(V) potasu w temperaturze 20°C, jeżeli gęstość roztworu jest równa 1,16g*cm^-3

O kur! Co on ma z głową??

Emily:
-....
-....
- Moje ulubione kolory to czerwony i czarny.

Wariat:
- 😁😉 zamurowało 💪
- Tak myślałem, twoja kolej

Przez chwilę zastanawiam się nad pytaniem, a następnie napisałam.

Miłość W WiadomościachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz