Prolog

3.3K 182 49
                                    

Michael POV 

       Cieszę się, że wreszcie wróciłem do Canberry, tak bardzo brakowało mi tego miasta. Wkrótce zacznę drugi rok studiów. Na szczęście zdążyłem jako ostatni załapać się na akademik więc nie mam problemu z zakwaterowaniem. Mój tata jest bogaty, ma własną firmę, nie byłoby problemu z tym, żeby wynająć mi jakąś małą kawalerkę, ale chcę udowodnić, że nie muszą mi we wszystkim pomagać, potrafię zadbać o siebie. Oczywiście nadal wspierają mnie finansowo, teraz kiedy mam akademik nie będą już w ogóle musieli wysyłać mi pieniędzy, wszystko za sprawą mojej kochanej Nicole, która załatwiła mi pracę w barze blisko wydziału. W ciągu tygodnia pojawiam się tam tylko we wtorek i środę na zaledwie 4 godzinki, a w weekendy pracuję od 7:00 do 15:30. Nie ma z tego kokosów, ale jak na jedzenie i trochę rozrywki starcza idealnie.

Właśnie stoję przed akademikiem i modlę się, żeby przypadkiem nie trafić na jakiś bad boyów w moim pokoju. Może i sam nie wyglądam najgrzeczniej? Niebieskie włosy, tatuaże i parę kolczyków nie czynią mnie potulnym barankiem. Wygląd jednak myli. Lubię mieć wszystko poukładane, czyste, zorganizowane, to zdecydowanie po tatusiu. Recepcja wyglądała schludnie, jasno i promiennie. Musiałem kilka razy pomyśleć zanim byłem pewny, że stoję w akademiku, a nie jakimś 3-gwiazdkowym hotelu ze służbą.

-Potrzebuję Pan pomocy? - Blondynka ze zdecydowanie zbyt głębokim dekoltem siedząca za biurkiem uśmiechała się do mnie i czekała na jakąś odpowiedź

-Miałem się tu zgłosić, dostałem miejsce - Pociągnąłem swoją walizkę bliżej recepcjonistki

-Oczywiście, pańska godność?

-Clifford, Michael Clifford , drugi rok - stukałem palcami o ladę rozglądając się po pomieszczeniu podczas gdy towarzyszka próbowała znaleźć dane o mnie w komputerze

-Wszystko się zgadza - wskazała palcem za mnie na metalowe drzwi  - windą na 5 piętro do pokoju 116, w razie problemów w każdym pokoju wywieszone są numery do recepcji, mieszka Pan z 3 innymi osobami - wręczyła mi klucz.

Grzecznie podziękowałem i udałem się do windy. Jejku, jak ja ich nie cierpię. To nic fajnego siedzieć w małej puszce, zawieszonej na jakiejś zapewne marnej lince, która jeździ w górę i w dół  i nie widziała mechanika pewnie już pare lat. Przynajmniej nie leciała w niej jakaś denna muzyczka, od której robi mi się zazwyczaj jeszcze bardziej  nie dobrze. Ósme piętro wyglądało  o wiele mniej przyjemnie niż parter. Ściany pokrywała wyblakła fototapeta w motyw kwiatów, a każde drzwi były drewniane z numerami pokoi wypisanymi na samej górze. Mój znajdował się parę kroków od windy. Zza pokrywy dochodziły męsko-damskie chichoty. Zapukałem. Kiedy już chciałem powtórzyć czynność, ktoś łaskawie otworzył.

-O cześć, to ty jesteś brakującym elementem? Znaczy tym ostatnim z pokoju? - Zdecydowanie zbyt rozdradowany chłopak patrzył na mnie z rozbawieniem

-Tak, jestem Michael - poprawiłem swoją jeansową kurtkę

-A ja Paul, właź poznamy cię z resztą - z uśmiechem na ustach otworzył szerzej drzwi. 

Lekko się zdziwiłem. Zamiast 3 osób, tak jak mówiła mi to recepcjonistka, w małym, bo nie można go nawet nazwać średnim, pomieszczeniu znajdowało się ich 5.

-No więc to jest Mike- Pokazał na mnie Paul i usiadł na jednym z 4 łóżek - To jest Cassie - pokazał na dziewczynę koło siebie i lekko musnął ją ustami chcąc zaznaczyć swoje terytorium

-Ja jestem Ellie, muszę już iść, miło Cię było poznać - szturchnęła mnie lekko ramieniem gdy wychodziła i obdarzyła mnie współczującym uśmiechem.

-To nasza koleżanka - brunet raczył wreszcie oderwac się od swojej dziewczyny - A to Ken i Tony reszta twoich nowych współlokatorów

-Fajnie, że zasiliłeś nasze kręgi - wyciągnął dłoń chyba Tony 

-Chcesz się może napić? - Chłopak o równie zwariowanym kolorze włosów co ja, bo zielonym pokazał na schłodzoną butelkę alkoholu.

O tak , zdecydowanie mi się przyda.

---

No także Was witam! Chyba nie myśleliście,że Mike będzie w pokoju z Cal'em ? nie tak łatwo :)

Co do częstotliwości dodawanych rozdziałów to hmm mam teraz ferie, a ten pomysł mam już mocno rozwinięty, więc postaram się wrzucić rozdział chociaż raz na tydzień. Mam nadzieję,że wam się poodobało. Co do obsady to jako takiej nie mam więc jak sobie wyobrazicie tak macie :)

Do zobaczenia ! :)

Just Try | Malum [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz