Kiedy tylko dziewczyna się oddaliła z mojej torby wyleciała przerażona Tikki.
- Marinette! Nie złapałaś akumy! Ani nie użyłaś szczęśliwego trafu! Jak zamierzasz przywrócić dawny stan?!
- O jejku Tikki! Masz rację! Co ja teraz zrobię?
- Myśl. - Powiedziało kwami.
- Nie pomagasz...
- To znaczy że Luka zniknął? - Zapytał blondyn.
- O nie... Musimy to odkręcić!
- Jak chcesz to zrobić?
- Nie mam pojęcia! - Krzyknęłam łapiąc się za głowę.
- Chyba powinniśmy pójść do mi...
Przerwał mi telefon, wyciągnęłam go z torby i odebrałam połączenie wideo od Nino.
- Marinette?! Jak dobrze cię widzieć. - Powiedział z ulgą. - Jest z tobą Adrien?
- Co? Nie. - Odpowiedziałam zdziwiona. - Nieważne. Coś się stało?
- Tak! Alya! Ona... Została zamieniona w piach... Nie zdążyłem jej uratować. Powinienem był zakazać jej tam iść. - Powiedział a jego oczy się przeszkliły.
- Chwila. Alya?!
Telefon mi się rozładował, więc nie uzyskałam żadnej odpowiedzi.
- Idziemy do mistrza, i to teraz. - Rzekł chłopak, po czym wziął mnie na ręce i udaliśmy się do mężczyzny.
Kiedy weszliśmy do środka od razu opowiedziałam mu wszystko co się wydarzyło, ten słuchał mnie ze spokojem a na końcu historii podszedł do szkatułki i podał mi przedmiot.
- Marinette, wybierz miracula, których moc pomoże ci naprawić błąd.
- Chwila, ale ja nadal nie wiem co robić. - Odparłam smutno.
- Musisz tylko dobrze wybrać. - Powiedział przysuwając mi szkatułkę pod nos.
Po chwilowym namyśle zdecydowałam się na miraculum myszy, wilka oraz węża.
- Kocie. Ty zajmij się miraculami węża i myszy. Ja wiem kto nada się na posiadacza naszyjnika wilka.
( Perspektywa Adriena )
Doskonale wiedziałem komu dać miraculum myszy, Rachel. Ta dziewczyna zawsze znajdzie czas żeby komuś pomóc, jest miła i zabawna, a co najważniejsze odpowiedzialna.
Byłem już przy jej domu, zapukałem do okna a lekko wystraszona dziewczyna natychmiast mi otworzyła.
- Czarny kocie? Co tu robisz? - Zapytała.
- Wpadłem zapytać czy nie chcesz może... No wiesz ratować z nami Paryża?
- Jasne! - Krzyknęła podekscytowana.
- Zatem Rachel Mathieu otrzymujesz miraculum myszy da ci ono możliwość tworzenia własnych kopii, użyj go wyłącznie w dobrym celu a po zakończeniu misji oddasz je z powrotem.
Kiwnęła potwierdzająco głową i założyła sobie naszyjnik, z którego wyleciało kwami.
- Nazywam się Mullo. - Przedstawiła się mysz. - Jeśli chcesz się przemienić wystarczy że powiesz, Mullo mysi ogon!
- Okej... Chyba rozumiem. Mullo mysi ogon!
Po chwili na jej ciele pojawił się kostium, był w większości różowy, jednak na biodrach, stopach oraz dłoniach miał szare elementy. Na głowie miała okrągłe mysie uszy, a w talii przewiązany pasek, który miał imitować ogon.
CZYTASZ
Marichat | Sztuka
Fanfiction- Wiesz, Marinette. - Zaczął. - Myślę że zawsze byłaś dla mnie kimś więcej niż tylko przyjaciółką, poprostu tak sobie wmawiałem, przez to że nie wiedziałem jak wyglądają takie relację, i bałem się że cię stracę. ( Chce tylko wspomnieć że mają po 16...