19. "Merlinie za co?!"

491 20 35
                                    

-Uwaga uczniowie, wiemy już kto to był!- zaczął dyrektor Dippet- ta osoba będzie wydalona ze szkoły i skazana na śmierć!- krzyknął dyrektor i wskazał na jednego chłopaka, który był niedaleko Nadii.

Dyrektor miał w oczach piekło. Każdy obrócił się w strone chłopaka był to Yaxley, śmierciożerca.
Dippet podszedł do chłopaka i mu się przyjrzał.

-Czemu to zrobiłeś chłopcze?- zapytał z troską w głosie. Ślizgon się nie odezwał tylko spojrzał na swoje buty- zabrać go!- krzyknął i nauczyciele wzieli chłopaka.

Tom patrzył na śmierciożerce z ekscytacją, że dał rade wyzwaniu. Nawet się cieszył. Nawet bardzo.
Nadia spojrzała na Toma, w tym samym momencie on spojrzał na nią. Było to dziwne spojrzenie.

Uczniowie się rozchodzili, wiec Nad poszła w stronę sali od eliksirów. Przed salą Profesor Slughorn rozmawiał z Tomem.

-Dzień dobry profesorze- podeszła do nich Nad.

-Witaj Nadia, jak mija dzień?- zapytał Profesor z uśmiechem, że znalazł się sprawca zbrodni.

-Wspaniale- powiedziała z uśmiechem. Dopiero teraz sobie przypomniała, że musi udawać, że jest jej smutno- wspaniale dlatego, że znaleźli sprawce- dodała szybko- a jak u pana?- zapytała przybijając sobie piątke w głowie za szybkie wyjście z tej sytuacji.

-Dobrze. Sprawdziłam wasze eseje, które pisaliście z eliksirów, jestem pod  wrażeniem! Ty i Tom zdaliście na Wybitny znowu- dodał i otarł niewidzialną łze.

-Naprawde? Miło mi- powiedział Tom z sztucznym uśmiechem.

-Tom, czy mógłbyś mi pomóc zanieść te eliksiry pod moje drzwi? Są bardzo ciężkie.

-Oczywiście panie profesorze.

Ale lizus...

-A ty Nadia pójdź już na swoje miejsce, będziecie dzisiaj robili Eliksir Miłosny w parach- odezwał się z uśmiechem Slughorn. Spojrzał na Toma i Nad aby już wiedzieli, że będą pracować razem.

-Jasne profesorze- powiedziała i poszła na swoje miejsce. Po chwili Tom usiadł obok Nad. Zaczeła się lekcja.

-Dobrze więc kto mi powie co to jest Amortencja- zapytał profesor. A widząc jak tylko Nadia i Tom podnoszą ręcę. Poprosił ich - Nadia, Tom, proszę powiedzcie coś o tym.

-Amortencja to Eliksir miłosny, podawany głównie, żeby dana osoba się w tej osobie zakochała- zaczeła dziewczyna. -Najsilniejszy eliksir miłosny na świecie.

-Nie wzbudza prawdziwej miłości, powoduje jedynie silne zauroczenie albo obsesję. Łatwo poznać ją po szczególnym, przypominającym perłową połysku i oparach tworzących charakterystyczne spirale- dokończył Riddle jej wypowiedź

- Siła tego eliksiru zależy od długości jego przetrzymywania- wtrąciła się Nadia nie dając za wygraną.

-Zapach Amortencji każdy odczuwa inaczej, w zależności od tego, co go najbardziej pociąga- powiedział Riddle patrząc na dziewczynę.

-Doskonale- powiedział Melodyjnie Horacy- 10 punktów dla Slytherinu- powiedział i po sali rozległy się oklaski- Nadia czy możesz podejść do kociołka i powiedzieć co czujesz?- zapytał.

Dziewczyna niepewnie wstała z miejsca i podeszła do kociołka.

-Czuję zapach książek, męskie perfumy i krew- powiedziała cicho- profesor się roześmiał- coś nie tak?- zapytała.

-Wszystko dobrze Nadia, po prostu Tom się dzisiaj przeciął w rękę i czujesz jego- powiedział i podszedł do dziewczyny- jesteście sobie przeznaczeni.

Zmiana - Tom RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz