51. Słoneczna skarga

35 7 5
                                    


Wczoraj słońce wyszeptało mi prawdę...

Złożyło na ciebie skargę...

Że wszystkie całujesz przy słońcu,

Lecz mnie na samym końcu...


I mogłabym się cieszyć...

Ale przy nas nigdy nie ma słońca,

Więc czas się spieszyć,

Do naszego końca...


Widzisz... uczucie to trwało zbyt długo,

Nie jestem już nikim prócz sługą,

Więc daj mi odejść ze słońcem,

Wraz z nadchodzącym końcem...

*******

24 marca 2021r.

Amatorska PoezjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz