17.Czas

51 12 6
                                    


Zegar tykał, licząc czas,

Nikt nie zechciał kochać nas,

To jest bajki mojej kres,

Gdyż ogarnął cię niechciany stres,

Wszystko wali się na stos,

Lecz ja słyszę wciąż twój głos,

Idę mimo deszczu łez niechcianych,

Brodząc w krwi kałużach tu przelanych,

A ty krzyczysz co sił tchu,

Lecz  głośniejszy jest zegar szlochu

****

listopad 2020r.

Amatorska PoezjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz