Jasne światło porannego słońca przedarło się przez niedokładnie zasłonięte rolety do pokoju Petera Parkera. Dziewiętnastoletni chłopak powoli otworzył oczy chcąc przyzwyczaić je do światła dziennego.
Podniósł się do siadu i wzrokiem omiótł pokój, w którym się znajdował.
Ziewnął przeciągle i wstał kierując się w stronę łazienki, po drodze witając się ze swoją ciocią.
Jeszcze nieco zaspany podszedł do lustra i przepłukał twarz zimną wodą, która dała swoją drogą orzeźwiający efekt.
Nastolatek przez chwilę wpatrywał się w swoje odbicie, nie do końca wiedział czemu stoi w tym jednym miejscu bez konkretnego celu. Po prostu stał i patrzył.
Zza drzwi usłyszał wołanie May.
- Peter! Mamy gościa!
Szybko przepłukał zęby i jeszcze w piżamie zszedł na dół spodziewając się wizyty Ned'a, jednak kiedy zobaczył kto jest ich gościem oniemiał.
- T-tony Stark?! - nastolatek stanął w jednym miejscu nie do końca wiedząc co powiedzieć.
- Też się zdziwiłam! - powiedziała May - zapraszam do kuchni, zrobię herbatę, albo kawę, co pan sobie życzy?
- Jeśli mogę prosić kawę. - miliarder uśmiechnął się do kobiety, która ulotniła się z salonu, a chwilę później można było słyszeć dźwięk włączania ekspresu.
Nastolatek niepewnie podszedł do mężczyzny i podał mu swoją dłoń.
- Jestem Peter... Parker
- Wiem - zaczął Stark ściskając jego rękę - właśnie ze względu na ciebie tu jestem.
Chłopak zmarszczył brwi. Nie pamiętał żeby ktokolwiek wspomniał mu o wizycie TEGO Anthony'ego Starka w jego domu.
- Widzę, że jesteś zdezorientowany. Pora odświeżyć ci pamięć młody.
- Ale nikt mi nic przecież nie mówił... to musi być pomyłka.
Stark zaśmiał się cicho jednocześnie kręcąc głową.
- Brałeś udział w konkursie. Jakiś czas temu. Pamiętasz może co było nagrodą główną?
- Jakiś ogromny, drogi zestaw do majsterkowania.
- A jaka była nagroda za 100% poprawnych odpowiedzi? - Tony uśmiechnął się unosząc jedną brew kiedy zauważył jak w oczach Parkera pojawiają się iskierki szczęścia i nieopisanej radości.
- STO PROCENT?!
- Tak, wygrałeś nie tylko ten ogromny, drogi zestaw, ale i praktyki... u mnie.
May akurat wchodziła do salonu a słysząc tę wiadomość upuściła kubek z kawą. Nie mogła uwierzyć w to, że Peterowi się udało. Była z niego naprawdę dumna.
Nie zważając na rozlany napój podbiegła do siostrzeńca i zamknęła go w szczelnym uścisku.
- Tak się cieszę Peter! Wiedziałam, że ci się uda!
Kiedy puściła go, nastolatek zmarszczył brwi patrząc na Starka.
- Przecież 100% to nie taki wyczyn, myślałem, że przynajmniej kilka osób zdobędzie ten wynik.
- Młody, nawet Rogers nie miał setki, ani Clint, ani nawet Natasha - zaśmiał się geniusz - jako j e d y n y zdobyłeś maksymalną ilość punktów i nawet ja jestem pod ogromnym wrażeniem twojej wiedzy.
Te słowa trafiły prosto do serca nastolatka. Nie spodziewał się, że usłyszy coś takiego z ust swojego autorytetu.
- D-dziękuję...
CZYTASZ
Asleep ·starker· part I
FanfictionJest to część pierwsza z dwóch książek. ~ Peter Parker zbliża się do swojego mentora Tony'ego Starka. Chłopak ma nadzieję na coś więcej kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że zakochał się w starszym od siebie o 11 lat mężczyźnie. ~ Informacja odnośnie...