W głowie chłopaka delikatnie się zakręciło. Zatoczył się i oparł o ścianę.
Z jego brzucha sączyła się szkarłatna ciecz, która aż przyprawiła go o dreszcze.
Czy ja umrę?
To pytanie zawirowało w jego głowie i naprawdę chłopak nie chciał myśleć o tym, że mógłby zginąć. Nie dziś.
Zanim upadł na ziemię zobaczył jak sprzedawczyni wyciąga jakiś kij spod lady i obezwładnia ostatniego napastnika.
Podbiegła do Spidermana z jakąś szmatką do zatamowania krwawienia.
- Już, spokojnie, dziękuję ci pająku... dziękuję, teraz nie dam ci umrzeć, nie mogę... - powiedziała starsza pani
Wtedy urwał mu się film.
***
Bruce siedział w salonie i oglądał tewizję. W sumie skakał między kanałami starając się znaleźć cokolwiek ciekawego.
Postawił na wiadomości, w których najciekawszym newsem był rabunek kilka dzielnic od wieży, w której siedział.
Postrzelony został Spiderman, który uprzednio obezwładnił dwóch mężczyzn. Pani Linda, która była ofiarą kradzieży opowiedziała dokładnie o tym jak czerwony bohater ją uratował. Aktualnie znajduje się w karetce obok sklepu. Jest nieorzytomny, ale z tego co wiemy w stanie stabilnym.
Banner zerwał się z miejsca i natychmiast zadzwonił do Starka.
- Co jest? - zapytał miliarder po drugiej stronie słuchawki
- BIERZ ZBROJĘ I CHODŹ PRZED WIEŻĘ! JUŻ!
Geniuszowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. W mniej niż dwie minuty był już na dole obok doktora, który nie wytłumaczył mu nic, tylko pokierował na miejsce zdarzenia, o którym usłyszał w telewizji.
Kiedy Bruce zobaczył nieprzytomnego pająka w karetce od razu podbiegł do ratowników.
- Zabieramy go do Stark Tower. - dołączył do niego Stark nieco zmieszany jego zaangażowaniem w ratowanie Spidermana, jednak sam stwierdził, że dobrze by było jakby miał opiekę u niego.
Przeniesienie bohatera nie zajęło im dużo czasu. Od razu kiedy dotarli do sali szpitalnej w wieży Stark wezwał lekarzy, którzy mieli zająć się pająkiem.
- Będzie dobrze młody... obiecuję ci, że będzie dobrze... - mówił Bruce dosyć roztrzęsiony całą sytuacją.
Dlaczego? Tony nie miał pojęcia, a zdecydowanie chciał wiedzieć o co chodzi.
- Marwtisz się o niego jakoś tak za bardzo.
- Kurwa Stark... o której umówiłeś się z Peterem?
- Na 15.00, ale nadal oczekuję wyjaśnień w związku ze Spidermanem.
- Chcesz wyjaśnień? Peter nie przyjdzie.
- Dlaczego miałby nie przyjść?
W tamtym momencie Banner zdjął maskę z twarzy nastolatka pozostawiając geniusza w niemałym szoku.
- Peter... - szepnął
Podszedł bliżej patrząc na to jak lekarze walczą o dziewiętnastolatka.
CZYTASZ
Asleep ·starker· part I
FanfictionJest to część pierwsza z dwóch książek. ~ Peter Parker zbliża się do swojego mentora Tony'ego Starka. Chłopak ma nadzieję na coś więcej kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że zakochał się w starszym od siebie o 11 lat mężczyźnie. ~ Informacja odnośnie...