W kuchni piętro niżej roznosił się przyjemny zapach jedzenia, a przy stole krzątała się już Natasha.
- Hej chłopaki! - zawołała do nich stawiając dania na stole
- Hej Nat! - przywitał się młodszy zajmując miejsce naprzeciwko Tony'ego.
- Mam nadzieję, że będzie wam smakowało, starałam się. - ciepły uśmiech zagościł na twarzy kobiety zajmującej miejsce obok Petera.
Wszyscy zajęli się jedzeniem, jednak co chwilę wzrok Petera uciekał na drugą stronę stołu skanując tym sam twarz Starka.
Mężczyzna zauważył to jednak nie odezwał się. Nie chciał zawstydzać nastolatka w towarzystwie Nat, więc po prostu kontynuował jedzenie.
Czas leciał strasznie szybko i zanim cała trójka skończyła posiłek minęło z pół godziny.
- Słuchajcie, jestem umówiona z Clintem, zostawiam was samych. Znajdziecie sobie coś do roboty. - kobieta puściła oczko Peterowi i szybko weszła do windy.
Przez chwilę w pomieszczeniu panowała niezręczna cisza, która naprawdę była... nieprzyjemna.
- Panie Stark?
- Hm?
- Mogę iść do pracowni chemicznej? Mam ochotę na trochę zabawy z tym wszystkim.
- Jasne, zaprowadzę cię. Przy okazji poznasz Bruce'a.
- Że pana Bannera?!
- Nie miałeś jeszcze okazji, ale to nawet nie dziwne, on rzadko pokazuje się poza swoim laboratorium.
Parker z miliarderem wjechali na jedno z wyższych pięter.
- BRUCE! CHODŹ TU!
Zza rogu wychyliła się znajoma Tony'emu stylwetka.
- Um, o co chodzi?
- To jest Peter, ten chłopak, który miał 100% na konkursie, w sumie to przychodzi tu od dosyć dawna, ale ty nie wychodzisz prawie nigdy z tej swojej nory, więc dopiero teraz się poznajecie.
- Dzień dobry panie Banner! Jest pan niesamowity! Napisałem o panu nawet jedną pracę w szkole! Oczywiście przepraszam za entuzjazm, po prostu bardzo chciałem pana poznać.
Stark zaśmiał się cicho i zaprowadził chłopaka do miejsca docelowego.
- Proszę bardzo! Siedź ile chcesz. Ja będę gdzieś w okolicach swojego pokoju.
Geniusz zostawił Parkera samego, więc chłopak mógł w spokoju uzupełnić braki w płynie sieciowym.
Znalazł potrzebne mu składniki i zajął się przygotowywaniem roztworu.
- Jeszcze tylko...
- Co? - zza pleców chłopaka odezwał się Bruce
- Aaaa!
- Powiedz mi młody co ty kombinujesz z tą pracowanią, bo jakoś nie wierzę, że uzupełniasz braki. Miałeś 100% co oznacza, że jesteś nawet ponad programem.
- Skąd pan wie?
- Zapytałem Starka.
- Ja... ugh i tak pan się domyśli...
- Więc co robisz w pracowni chemicznej?
- Może pan obiecać, że Tony się o niczym nie dowie?
- Zależy co to będzie...
- No bo... ja jestem...
- Witaj brygado! - do pomieszczenia weszli Clint i Natasha
- Pogadamy o tym później. - Banner uśmiechnął się do Petera - a wy co tu robicie?
CZYTASZ
Asleep ·starker· part I
Fiksi PenggemarJest to część pierwsza z dwóch książek. ~ Peter Parker zbliża się do swojego mentora Tony'ego Starka. Chłopak ma nadzieję na coś więcej kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że zakochał się w starszym od siebie o 11 lat mężczyźnie. ~ Informacja odnośnie...