-24- (18+)

1.1K 60 18
                                    

Chłopak chciał się przeciągnąć, jednak silne ramiona Tony'ego nie pozwoliły mu na to. Był bardzo zaskoczony tym, że nie miał kaca i jeszcze bardziej przerażony tym co działo się poprzedniej nocy.

Pamiętał... i był zażenowany tym jak się zachowywał, jednak doskonale wiedział, że nie żałowałby niczego. Wiedział też, że Stark był odpowiedzialny i faktycznie nie chciał go wykorzystać.

Obrócił się w jego objęciach i pocałował jego usta tak aby obudzić mężczyznę.

Słysząc cichy pomruk, czując odwzajmenioną pieszczotę objął nogą jego biodro i przylgnął całą powierzchnią swojego ciała, do ciała Tony'ego.

- Nadal jesteś pijany? - zapytał sarkastycznie Stark

- Nie... dziękuję, że nie pozwoliłeś żeby do czegoś doszło, ale teraz na prawdę bardzo tego chcę.

Myśl o tym jak Tony wygląda bez bielizny, jak dłonie młodszego mogłyby go dotykać napawała Petera ogromnym podnieceniem i chęcią faktycznego zbliżenia.

- Hmm, zastanówmy się... chyba będzie potrzebny alkomat. - stwierdził z uśmiechem Tony

- Ha. Ha. Ha. Bardzo zabawne, psujesz tylko nastrój... po prostu chodź nooo - jęknął Peter napierając biodrami na krocze Starka

- Mmmm, powiedzmy, że ci wierzę. - mężczyzna szybko przekręcił ich tak, żeby Parker leżał pod nim.

Obserwując mentora, młodszy przygryzł delikatnie dolną wargę czując delikatne drgnięcie w jego bokserkach.

- Proszę Tony... - szepnął niewinnie rozchylając usta, co starszy wykorzystał aby rozpocząć kolejny pocałunek.

Ten był spokojny i wolny, przyjemny dla obojga i jednocześnie bardzo intymny. Język Starka wsunął się do buzi młodszego sprawiając, że ten czuł się jeszcze bardziej uległy.

- Mphm... - Peter jęknął w usta mężczyzny kiedy ten otarł się o jego zakryte bielizną przyrodzenie.

Jedna, wolna dłoń starszego wślizgnęła się pod koszulkę chłopaka, powoli badając każdy skrawek jego ciała. Palce błądziły po jego klatce piersiowej co chwilę natrafiając na sutki, które swoją drogą u Parkera były dosyć wrażliwe na dotyk.

Parker jęknął cicho kiedy Tony lekko je ścisnął. Podobało mu się to, nawet za bardzo niż powinno. Jego przyrodzenie ponownie dało o sobie znać, a koszulka wylądowała obok łóżka.

Stark spojrzał na jego klatkę piersiową dyskretnie oblizując usta. Naprawdę nie był w stanie określić jak dużą ochotę miał na tego chłopaka.

- Jesteś tego pewny? - zapytał - Nie wiem czy jeśli zacznę to będę w stanie przestać...

Peter nie zastanawiał się więcej niż pięć sekund. Po prostu przyciągnął mężczyznę do pocałunku, wolną dłoń kładąc na jego plecach.

- Proszę Tony... chcę cię poczuć, tak bardzo tego chcę... - szepnął młodszy

Poczuł jak na jego zakrytą bielizną męskość zaczyna delikatnie pocierać ciepła, duża dłoń Starka.

Oddychał nieco szybciej, a podniecenie nagromadzone w podbrzuszu zaczynało sprawiać, że każda sekunda dłużyła się w nieskończoność.

Mężczyzna powoli zaczął zdejmować jego bokserki, swój wzrok skupiajac tylko na tym co jest pod nimi.

Kiedy zobaczył jego przyrodzenie, Tony podniecił się jeszcze bardziej. Wiedział, że teraz ma do niego pełny dostęp, że może zrobić wszystko na co tak bardzo miał ochotę.

Asleep    ·starker·    part IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz