-10-

1.2K 83 71
                                    

Rano Peter obudził się wtulony w męskie ciało i dopiero po chwili uświadomił sobie, że spał w jednym łóżku z Tony'm Starkiem.

Spojrzał na jego twarz i mimowolnie uśmiechnął się widząc śpiącego geniusza.

- Wyglądasz naprawdę idealnie... - szepnął tak aby nie obudzić starszego, jednak nadal patrzył na jego twarz.

Wzrok zatrzymał na jego ustach, których miał okazję posmakować jeden raz. Ten pierwszy i niezapomniany. Tak bardzo chciał to powtórzyć, bo tak cholernie mu się podobało.

Dłoń delikatnie położył na szyi Tony'ego powoli przesuwając ją na klatkę piersiową mężczyzny.

Jego skóra była ciepła i przyjemna. Nastolatek tylko mocniej wtulił się w ciało geniusza nie zwracając uwagi na to, że w ten sposób może go obudzić co też się stało.

- Mphm... - starszy mozolnie rozchylił powieki i wziął głęboki wdech po to by zaraz zorientować się, że nie jest w łóżku sam. - Oh, Peter... hej młody!

- Przepraszam, że pana obudziłem... po prostu chciałem się przytulić... - dziewiętnastolatek odsunął się jednak Stark tylko objął go i mocniej przycisnął do swojej piersi.

- Nie musisz przepraszać, to miłe Pete. - kąciki ust Starka uniosły się kiedy poczuł miękkie loki chłopaka pod swoją brodą.

Po paru minutach odsunęli się od siebie z uśmiechami na twarzach.

- Jesteś głodny? - zapytał Tony

- Trochę...

- W takim razie chodźmy coś zjeść, tylko założę koszulkę, bo chłodno jest.

Peter odprowadził mentora wzrokiem aż do szafy, z której wyjął luźny T-shirt. Założył go na siebie i odwrócił się zauważając jak wzrok nastolatka prowadzi ścieżkę przez całe jego ciało. Trzydziestolatek uśmiechnął się i podszedł do chłopaka kładąc obie dłonie na jego talii.

- Patrzysz się na mnie.

- Um... tak, po prostu mi się podobasz i dobrze o tym wiesz...

- Wiem

- Sam mówił pan żeby zwolnić, a teraz podchodzi pan do mnie i wygląda to tak jakbyśmy mieli się zaraz znowu pocałować...

- Wybacz... po prostu jesteś uroczy.

Delikatny rumieniec pojawił się na policzkach nastolatka, co nie umknęło uwadze Tony'ego.

- Nie musisz się zawstydzać za każdym razem kiedy mówię ci coś miłego. - mężczyzna ujął podbródek chłopaka lekko unosząc go w górę

- Ja... po prostu to nowe...

Tony zbliżył swoją twarz do tej młodszego i swoją wargą dotknął ust zdezorientowanego Petera.

Odsunął się patrząc prosto w oczy chłopaka, który nijak nie wiedział w jaki sposób ma zareagować.

- Proszę... więcej...

- Napewno?

Parker kiwnął głową i przysunął się do Tony'ego, który jedną dłoń zacisnął na jego talii, a drugą położył na jego policzku powoli wpijając się w jego miękkie usta.

Język starszego wślizgnął się między wargi całkowicie uległego dziewiętnastolatka, odwzajmeniającego każdy ruch wykonywany przez dominującego mężczyznę.

Dłonie Petera znalazły się pod koszulką starszego powoli jadąc w górę jego rozgrzanego ciała. Tymczasem Tony wplątał swoją dłoń we włosy chłopaka delikatnie ciągnąc ich końcówki.

Asleep    ·starker·    part IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz