Ostatni miesiąc nauki minął strasznie szybko, a wakacyjna atmosfera udzieliła się już każdemu.
Peter bywał w wieży o wiele częściej, zaprzyjaźnił się z Natashą i czasem wychodził z Tony'm na miasto, albo gdzieś indziej.
Praktyki odbywały się zgodnie z planem przez cały miesiąc, a teraz mogły być jeszcze częstsze.
- Panie Stark! - krzyknął nastolatek widząc dobrze znany mu już samochód pod jego domem.
Chłopak podbiegł do mentora i mocno wtulił się w jego ciało, a czując odwzajemnianie gestu sam uśmiechnął się pod nosem ciesząc się w duchu, z tego, że ma Starka.
- Hej młody! Jak się spało?
- W porządku. Naprawdę dziękuję za pana propozycję. Napewno nie będę problemem?
- Peter... znamy się ponad miesiąc, prawie dwa. Ufam ci na tyle, żeby cię przyjąć.
- Dziękuję! Jest pan najlepszy!
Chłopak ponownie wtulił się w Tony'ego, który zaczął głaskać jego włosy.
- Nie wiem, który raz ci to mówię, ale są strasznie mięciutkie i kocham ich dotykać.
Parker zachichotał cicho odsuwając się od mężczyzny.
- Miesiąc to dużo panie Stark... całe pół wakacji. Naprawdę chce pan mnie zabrać na tyle czasu?
- Naprawdę Peter. Będziesz miał ciągły dostęp do pracowni mechanicznej, chemicznej i tak dalej. Swoją drogą czemu tak bardzo chciałeś tę chemiczną?
- Um... ja... eeee chciałbym podpracować swoje umiejętności z programu, który miałem w szkole. Jeszcze nie do końca go opanowałem i chcę się douczyć. - wymyślił na poczekaniu.
Nie mógł powiedzieć Starkowi, że będzie rozrabiał płyn sieciowy tak żeby mu starczyło. Przecież jakby mężczyzna dowiedział się o drugiej tożsamości chłopaka to byłaby tragedia.
- Jasne. Jak czegoś będziesz potrzebował to daj znać.
- Jeszcze raz bardzo dziękuję!
- Teraz wskakuj do auta. Jedziemy do wieży. Pokażę ci twój pokój i ogarniesz swoje rzeczy. Potem zapraszam cię na obiad. Zrobi go Natasha, więc nie musisz się martwić o jego jakość. - starszy uśmiechnął się zajmując miejsce kierowcy.
***
Na 23 piętrze były dwa duże pokoje, z których jeden należał do Tony'ego, a drugi był przeznaczony dla gościa.
- Tutaj. - Stark otworzył drzwi obszernego pomiesczenia.
- Nieźle... mogę tu spać?
- To pokój dla ciebie. Wpadaj kiedy chcesz, zawsze jest dla ciebie otwarty.
- Naprawdę dziękuję. - chłopak spojrzał na mentora z delikatnym uśmiechem i położył swoje rzeczy na podłodze.
- Nie ma sprawy. Teraz chodź, oprowadzę cię po piętrze.
Nastolatek wyszedł z pokoju zaraz za geniuszem, który od razu zaczął tłumaczyć mu gdzie co jest.
- Łazienkę masz w pokoju, ale ta z wanną jest na korytarzu, tutaj. Naprzeciwko swojego pokoju masz mój. Jeśli czegoś ci potrzeba to chodź. A teraz idziemy do salonu.
CZYTASZ
Asleep ·starker· part I
FanfictionJest to część pierwsza z dwóch książek. ~ Peter Parker zbliża się do swojego mentora Tony'ego Starka. Chłopak ma nadzieję na coś więcej kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że zakochał się w starszym od siebie o 11 lat mężczyźnie. ~ Informacja odnośnie...