Młody zabójca szedł przed siebie wraz ze swoją młodszą siostrą na plecach w skrzyni. Koło niego szła dwudziestoletnia ciemnowłosa. Pomiędzy nimi była niezręczna cisza.
-Ne, Tanjiro nie rozumiesz po japońsku?- zapytała dziewczyna, przesuwając swoje źrenice na niego.
-Huh? Co masz na myśli?- odpowiedział, odwracając głowę w jej stronę.
Ta tylko westchnęła, zmarszczyła lekko brwi, ale na jej twarzy można było zobaczyć uśmiech.
-Martwiłam się, kiedy nie było was przy tej budce- odezwała się smutnym tonem.
- A, przepraszam Yamada-san j- przejęty chłopak chciał się tłumaczyć, ale nie zdążył, ponieważ poczuł lekki ból na czole, który przerwał jego wypowiedź na końcu.
Sprawcą delikatnego pstryczka, była dziewczyna. Nachyliła się lekko nad nim i złapała rękami za jego ramiona, patrząc mu w oczy. Chłopak ciut się przestraszył, odchylił się, odrobinę rumieniąc. Kobieta, która stała przed nim, miała zamknięte oczy i uniesione kąciki ust w górę, na tyle, że jej białe zęby były widoczne.
- Przepraszam, żartowałam - uśmiechnęła się - To znaczy, przez chwile przeszedł mnie dreszcz stresu, ale potem stwierdziłam, że jesteś dużym chłopcem i sobie poradzisz.- jej mimika się nie zmieniała, ale ona ciągnąc swój monolog, wyprostowała się i skrzyżowała ręce na piersiach.
Tanjiro odpowiedział jej tą samą miną i znów ruszyli przed siebie.
Szli piaszczystą drogą, a po jej bokach były pola uprawne, słońce świeciło, a po niebie wędrowały białe chmury. Tworzyły idealną kompozycję z jasnoniebieskim niebem. Aya nie mogła oderwać od niego swoich oczu.
- Yamada-san, czemu ciągle patrzysz się w górę?- ponownie spytał dzieciak.
Dziewczyna, nie odrywała wzroku od błękitnego sklepienia, ale odpowiedziała mu:
- Po prostu. Dla mnie to jeden z najpiękniejszych widoków na świecie. Ponieważ wszytko jest takie czyste, przejrzyste. Wydaje się też na wyciągnięcie ręki- z wypowiedzią tych słów, stanęła i przyjęła pozycje, jakby przybijała piątkę z tym, w co się wpatrywała.- W każdym razie- otrząsnęła się- Dlaczego, odeszliście od budki?-
Chłopaka stanął nieruchomo, przypominając sobie to wszytko. Z poważniał i zaczął mówić:
- Yamada-san, miałem cię o to zapytać, kiedy cię spotkam.-
- Huh? Słucham, o co chodzi?-
- Urokodaki-san opowiedział mi o tobie, a raczej o twojej przeszłości- spuścił wzrok i jakby posmutniał.
Aya również nie była jakoś specjalnie zadowolona z poruszania tego tematu.
-Chodzi mi o to... Czy może wiesz jak przemienić demona z powrotem z człowieka!- krzyknął, miał wyraz twarzy jakby widział w niej ostatnią nadzieję.
- Coś tam wiem- odpowiedziała spokojnie.
Chłopiec na te słowa zdziwił się, jego źrenice zatrzęsły się, a przez gardło nie mógł przejść żaden wyraz.
- To znaczy- obróciła głowę w prawo ze smutkiem w oczach, ale uśmiechem na twarzy. - Znam wiele sposobów. Jak na przykład picie tylko krwi, sen jako czas regeneracji. Jednak to wszytko łączy, chęć niebycia potworem oraz pamięć o tym kimś się było. Sam ojciec nie wiedział jak się od z tego wydostać całkowicie. Mimo to nie pożarł mnie.- uniosła kąciki ust w górę.- Ze swojej pracy mogę po części stwierdzić, że może zabicie Muzana nie jest złym rozwiązaniem, ale to niewykonalne. Nikt nawet nie wie jak wyglą- nie skończyła, bo chłopiec jej przerwał.

CZYTASZ
[Dziesiąty filar] Tomioka Giyuu x OC
RomantikCo by było gdyby, w świecie Tanjiro istniała jeszcze jedna postać? Jak bardzo pokićkałaby całą historię? Czy Tomiaka Giyuu w końcu by znalazł swoją drugą połówkę? Przekonajmy się :).