(* Aya rysowana przeze mnie. Natomiast Gyiuu wzięłam zdjęcie i je przerobiłam. Liczę, że w miarę ^-^)
Aya biegła z filarem płomienia na plecach, który wpatrywał się w nią swoimi złotymi oczami. Po głowie chodziło mu wiele pytań, aż w końcu zapytał:- Yamada-san dlaczego?
- Huh? Jak to dlaczego?- dopytała zaskoczona.
- Znaczy.- próbował z tego jakoś wybrnąć ranny chłopak.- Nie byłaś przypadkiem tą, co powiedziała, że nigdy nie uratuje filara?- przypomniał jej jedno z ich spotkań.
- Aaa... Mogłam tak powiedzieć.- przewróciła oczami, lekko zawstydzona- Nie lubię was to prawda, irytujecie mnie na każdym możliwym kroku. Czujecie wyższość nad innymi, ale w rzeczywistości jest taka, że sami nie jesteście, nie wiadomo kim. A chcecie być tak traktowani, jak bogowie. Co widać, wszelakie skłony w waszą stronę i tak dalej. Wydaje wam się, że jesteście w stanie zabić Muzana, o czym świadczy wasze podniecenie, gdy słyszycie o jego kryjówce czy czymś takim. Tak naprawdę nie dacie rady przeciwko dwunastce i w sumie nigdy nie widziałam, żadnej techniki w stu procentach obronnej w waszym wykonaniu. Co jest już w ogóle szczytem, bo świadczy to o tym, że nie potrzeba wam żadnej tarczy, gdyż sami sobie poradzicie, a przecież może być różnie. No i liczy się tylko wasze zdanie i nie przyjmujecie sprzeciwu. Jak było z Tanjiro, kiedy chcieliście zabić Bogu winnego nastolatka, który po prostu nie miał siły psychicznej, zabić swojej jedynej już siostry w chwili zobaczenia swojej rodziny w strzępach. Przypomnę tylko, że skoro jesteście tak potężni, to takie sytuacje nie miały prawa się zdarzyć. Jesteście tylko ludźmi i to zrozumiałe, musicie spać, jeść i tak dalej. Tylko dlaczego pokrzywdzony miał za to płacić? - wypominała mu to wszystko z powagą na twarzy- Co ciekawe, wszystkie niższe rangi się was boją, a tak samo jest przecież u Muzana. Niższe rangi też boją się tych wyższych- sprostowała.- Oczywiście różnica jest taka, że wasze działania można nazwać dobrymi. Aczkolwiek może to ja na wszystko źle patrze. - przyznała mu - Jestem wychowanką demona i może dlatego lepiej mi się kojarzą niż wam. Właściwie ty jesteś akurat tym, który mnie nie denerwuje, aż tak.-odchyliła głowę do tyłu- W twoich czynach nie widać niewiadomej agresji, jesteś po prostu głupi- zaśmiała się, a on się speszył- No bo naprawdę? Akaza nie miał broni, sugeruje to, że jest bardzo dobry w walce wręcz. Ponadto szybko się regeneruje, nie było to proste. Jednakże na twoim miejscu użyłabym taktyki tygrysiej.
- Huh? O czym ty mówisz- zainteresował się mężczyzna.
- Na kogoś takiego, jak Akaza, pewny siebie, silny i tak dalej działają taktyki z zaskoczenia. W ten sposób tygrysy zdobywają pożywienie. Najpierw kryją się w zaroślach, a potem bam! I koniec - zaśmiała się z jej wyrazu dźwiękonaśladowczego. - Do ciebie by to pasowało, jesteś szybki i zwinny, pewnie też cichy. Mógłbyś wlecieć do lasu, a gdy Akaza by się zbliżył do Tanjiro, użyłbyś płomiennego tygrysa czy coś w tym stylu- wzruszyła ramionami- Kluczem jest nie być z nim blisko, bo wtedy masz większą szansę na śmierć. - spojrzała w już jasne, błękitne niebo- Zeszłam z tematu, wybacz - uśmiechnęła się -Nie ważne, jak bardzo byście mnie irytowali, to jestem człowiekiem. Nie zostawiłabym was na pastwę takiej pchle, jaką jest Akaza. Proszę cię, jesteś głupi, ale nie zły, to dwa inne stwierdzenia. Poza tym miałam przyjemność widzieć część tej walki, twoja determinacja, poczucie sprawiedliwości. Nie mogłabym dać ci tak po prostu umrzeć Rengoku- san. Jesteś niesamowity- dodała tylko.
-No i obiecałam coś komuś- myślami odeszła do ciemnowłosej kobiety, która pewnie bardzo się o niego martwiła.
Mężczyzna już jednym okiem, bo drugie miał zamknięte przez wypływającą krew z jego czoła, obserwował szatynkę. Czuł podziw dla niej, była silna, mądra i miła. Rozumiał już, dlaczego mistrz tak bardzo nalegał na to, żeby została filarem.

CZYTASZ
[Dziesiąty filar] Tomioka Giyuu x OC
RomanceCo by było gdyby, w świecie Tanjiro istniała jeszcze jedna postać? Jak bardzo pokićkałaby całą historię? Czy Tomiaka Giyuu w końcu by znalazł swoją drugą połówkę? Przekonajmy się :).