Sobota 8:00
Minęły cztery dni odkąd umarła ciotka George'a, a dzisiaj jechał na jej pogrzeb. Pytałem się go, czy nie chciałby, abym pojechał tam z nim, ale on się nie zgodził i powiedział, żebym odpoczął, bo jak to mówił "za dużo zwalam na swoja głowę". Przysięgam, on zaczyna zmieniać się w Willa.. No właśnie, Wilbur. Ciekawe kiedy przyjeżdża. Muszę do niego zadzwonić i się zapytać.Wyjąłem telefon i już miałem dzwonić, gdy zobaczyłem połączenie przychodzące. Nie zgadniecie od kogo.. Oczywiście że od Wilbura, jak zawsze mnie wyprzedził.
– Halo?
– Halo? Hej Clay!
– Cześć Wilbur.
– Jestem już godzinę drogi od Los Angeles! – powiedział to bardzo podekscytowany
– Chwila.. Czyli mówisz, że będziesz tutaj za niecałą godzinę?
– Mniej więcej
– I nie powiedziałeś mi nawet, kiedy wchodziłeś do samolotu?
– Heehh.. Taka zabawna sytuacja.. Widzisz zapomniałem podładować telefonu, a potem zorientowałem się, że mam power banka, no i dzwonię.
– Zabiję cię kiedyś. Dobra, teraz mi powiedz czy mam po ciebie przyjechać.
– Jakbyś mógł.
– Ehh w takim razie idę się przebrać.
Rozłączyłem się i ruszyłem w stronę szafy. Wilbur to jest straszna niezdara i czasami ma chyba zaniki pamięci, ale to nadal mój przyjaciel.
***
Dojechałem na wyznaczone miejsce i zacząłem się rozglądać za znajomą twarzą.
– Hej Clay. – usłyszałem głos za sobą i poczułem, jak ktoś rzuca się na mnie od tyłu.
– Will, możesz mnie chociaż nie straszyć? – Oddałem się w uścisk mojego przyjaciela. – Chodź. Póki co możesz przyjechać do mnie.
– Spoko, dzięki. A i mógłbyś mnie potem zawieść na ten adres? – Wręczył mi kartkę. – Tu mieszka moja przyjaciółka.
– Jasne.
Weszliśmy do zaparkowanego na uboczu samochodu i ruszyliśmu w stronę mojego apartamentu, rozmawiając i śmiejąc się ze sobą.
***
– To opowiadaj. Znalazłeś sobie kogoś? Jak praca? Cam dobrze się zachowuje? – zaczął wypytywać Will, siadając na kanapie
– Nie, nie mam nikogo, w pracy jest bardzo spokojnie i dobrze płacą, a Camilla ma dużo znajomych.
– Szkoda. Chciałbym być wujkiem.
Na te słowa wyplułem herbatę, którą to wcześniej zrobiłem i akurat chciałem się jej napić.
– Dobrze wiesz, że nie chcę mieć dzieci – powiedziałem, wycierając się.
– Dobra, dobra niech ci będzie. Masz kogoś na oku?
– Nie, nie mam.
– Jesteś pewny? Ostatnio dziwnie się zachowujesz.
– Tak, jestem.
CZYTASZ
Partners but Enemies | DNF ✔︎
RomanceDream jest aktorem, który dostał jedną z głównych ról w dobrze zapowiadającym się serialu, jednak jest jeden problem: jego partnera gra chłopak, którego spotkał wcześniej i niestety się nie zaprzyjaźnili. [ TW ] • przekleństwa, • sceny seksu Z a k o...