Czym tak w ogóle jest miłość? To pytanie dręczyło mnie od zawsze. Niektórzy uważają, że to jakieś niesamowite uczucie, a niektórzy, że zguba.
Skoro nie wiem co to znaczy kochać, to skąd wiem, że czuje coś do niego? - zapytacie.. Otóż nie wiem.. Ale jestem przy nim szczęśliwy i chcę sprawić, żeby i on miał na twarzy wieczny uśmiech. Dla mnie to jest miłością.
Poczułem jak moje oczy się otwierają i od razu zobaczyłem biały sufit oraz światła aż rażące w oczy, przez co musiałem na chwilę zamknąć powieki, żeby się przyzwyczaić.
Usiadłem na miękkim łóżku i zobaczyłem szatyna trzymającego moją dłoń i śpiącego jednocześnie. Położyłem rękę na jego głowie, na co tamten otworzył oczy i spojrzał na mnie zdezorientowany, jednak po chwili wpatrywania się mogłem zobaczyć łzy lecące na jego policzkach.
Rzucił się na mnie, ale zrobił to delikatnie, aby nie zrobić mi przy tym krzywdy i przytulał mnie. Byłem szczęśliwy.
– Przepraszam – powiedział George. – T-to wszystko moja wina j-ja nie powinienem był wtedy-
Pocałowałem go, co oddał po chwili. Jego usta były takie delikatne i miękkie.
– To jedyny sposób, abyś się zamknął? – zapytałem jak już się od siebie oderwaliśmy
– Najwyraźniej.. – Zaśmiał się cicho. – Wtedy, na tamtej ulicy.. Przestałeś oddychać i myślałem, że umarłeś..
Znowu zaczął płakać, na co wytarłem jego policzki kciukiem.
– Ale jestem tu. – Niższy wtulił się we mnie jeszcze bardziej. Czułem, że mogę tak siedzieć już zawsze, ale rzecz jasna ktoś musiał przerwać nam tę piękną chwilę
– Umm.. Cześć – powiedział niepewnie Wilbur, a za nim stała prawdopodobnie cała gromada
George odsunął się ode mnie szybko, a reszta podeszła do nas i zaczęli rozmawiać.
– Tak więc wróciłeś do żywych – odezwał się entuzjastycznie Karl.
– Jak widać.
Rozwawialiśmy ze sobą, a ja dowiedziałem się, że leżałem tak z pięć dni.
***
Lekarz powiedział, że nic poważnego mi nie jest poza lekkim złamaniem lewej ręki i że już jutro mogę wyjść. Camilla cały czas była z Willem także nie musiałem się o nią martwić. Ciekawi mnie, jak teraz wygląda moja relacja z George'em, będę musiał z nim porozmawiać, ale chciałbym zrobić to na osobności, dopiero jak wrócimy do domu.
Obecnie pakowałem się, a raczej to George mnie pakował, bo uznał że nie powinienem się przemęczać.
– Wiesz, że nie musisz tego robić i sam bym sobie poradził? – zapytałem wreszcie
– Muszę. Z tobą jak z dzieckiem, nigdy się nie słuchasz.
– Śmieszne.. Przysięgam, że to samo mógłbym powiedzieć o tobie – powiedziałem to cicho i uśmiechnąłem się sam do siebie.
Szatyn spojrzał na mnie i wręcz przeszywał moją głowę swoimi pięknymi brązowymi oczami. Nagle zbliżył się do mnie i przytulił.
– Nie strasz mnie już tak nigdy, dobrze? Obiecaj mi to.
– Obiecuję, George. – Oddałem uścisk i pierwszy raz od dłuższego czasu poczułem, że komuś naprawdę na mnie zależy.
***
Następnego dnia szedłem spacerkiem z George'em do jego domu. Zdecydował, iż chciałby mi pokazać gdzie mieszka i zaproponował nocleg. Zgodziłem się wcześniej upewniając, że to na pewno nie będzie problem. Uznałem, że to idealna okazja, żeby porozmawiać o wszystkim co nas łączy.
CZYTASZ
Partners but Enemies | DNF ✔︎
RomanceDream jest aktorem, który dostał jedną z głównych ról w dobrze zapowiadającym się serialu, jednak jest jeden problem: jego partnera gra chłopak, którego spotkał wcześniej i niestety się nie zaprzyjaźnili. [ TW ] • przekleństwa, • sceny seksu Z a k o...