Obudziłem się w sypialni George'a.
Próbowałem wstać jednak nie pozwolił mi na to ciężar na klatce piersiowej.
Spojrzałem w dół i zobaczyłem szatyna wtulonego w mój bok. Wyglądał teraz tak niewinnie.
Uznałem, że nie będę wstawał póki co i sięgnąłem tylko po swój telefon oraz sprawdziłem instagrama.
Nic nowego. Mnóstwo wiadomości od fanów serialu i wszędzie pełno najróżniejszych zdjęć, niektóre z nich nawet polubiłem.
Po jakimś czasie mi się to znudziło więc odłożyłem telefon spowrotem na miejsce i patrzyłem obecnie w sufit bezczynnie.
– Clay? – usłyszałem głos George'a. Nie zauważyłem kiedy się obudził.
– Tak?
Podniósł głowę, tak że patrzył teraz w moje oczy, a jego ręce leżały luźno na moim torsie.
– Obiecasz mi coś..?
– Zależy co. – spojrzałem na niego pytająco jednak uśmiechnąłem się też, aby wiedział, że go słucham i nie musi się stresować
– Jak skończymy z serialem.. – zawahał się – Myślisz, że moglibyśmy razem wyprowadzić się stąd gdzieś daleko i zamieszkać w jakimś ładnym domu nad morzem? – Spojrzał w bok.
Złapałem za jego podbródek i delikatnie odwróciłem tak, że patrzył teraz w moje oczy.
– Z tobą mógłbym uciec nawet teraz. – Złożyłem na jego ustach pocałunek, a potem zobaczyłem iskierki w oczach bruneta i uśmiech na twarzy.
– Kocham cię – powiedział to z powrotem kładąc się na mój tors.
***
Było po piętnastej, a ja wraz z George'm leżeliśmy na kanapie i przeglądaliśmy jakieś kanały.
Mamy obecnie dużo wolnego więc zdecydowaliśmy trochę poleniuchować, lecz nie wyobrażam sobie, że tak spędzimy cały tydzień, także prawdopodobnie jutro wezmę ze sobą chłopaka i razem gdzieś pojedziemy.
– Claayyyy – przedłużył swoją wypowiedź niższy – Zrób coś do jedzenia.
Mówiąc to położył się na mnie praktycznie i zaczął patrzeć w moje oczy, tym swoim wzrokiem szczeniaczka.
– Sam sobie zrób. – Rozwaliłem mu fryzurę i uśmiechnąłem widząc, że tamten nie ma zamiaru się poddać.
– Ale mi się nie chce.
– A co za to dostanę?
– buziaka? – bardziej zapytał, niż stwierdził.
– Niech ci będzie – westchnąłem i nie musiałem czekać nawet pięciu sekund zanim George przysunął się i złożył krótki pocałunek na moich ustach.
– A teraz sio. – Usiadł obok, abym mógł wreszcie wstać i ruszyć niechętnie w stronę kuchni.
Nie wiedziałem, co powinienem zrobić, więc uznałem, że po prostu przygotuje typowo naleśniki.
Nie zajęło mi to długo. Jedyne co mnie przeraziło, to kaszlnięcia z pokoju obok.
– Wszystko w porządku? – zapytałem go nadal wykładając nasz posiłek na talerz.
– Mhm – mruknął ale zaraz po tym znowu zaczął kaszleć.
Westchnąłem i postawiłem jedzenie na stoliku.
– Tylko mi tu nie choruj. Chciałem z tobą jutro gdzieś pojechać.
– Nic mi nie jest. – uśmiechnął się delikatnie. Był blady. Nie podobało mi się to.
CZYTASZ
Partners but Enemies | DNF ✔︎
RomanceDream jest aktorem, który dostał jedną z głównych ról w dobrze zapowiadającym się serialu, jednak jest jeden problem: jego partnera gra chłopak, którego spotkał wcześniej i niestety się nie zaprzyjaźnili. [ TW ] • przekleństwa, • sceny seksu Z a k o...