Kłopoty

1.2K 50 0
                                    

Tom cała drogę powrotną biegł. Był wściekły, ale czy na Dave? Teraz był wkurwiony na siebie. Ze nie zrobił nic wcześniej. Ze pozwolił by ten dupek ja skrzywdził.
Wpadł do swojego pokoju i zatrzymał się tuż przy drzwiach patrząc na śpiąca dziewczynę w jego łóżku. Poruszyła się i odwróciła w jego stronę.
-Tom?...Co się stało? - dziewczyna podbiegła do niego biorąc jego wciąż zaciśnięta pięść w swoje dłonie. - Biłeś się z kimś? Tom! Odpowiedź mi....powiedz ze tam nie byłeś?-zapytala z przerażeniem w oczach.
-Byłem. Musiałem...zobacz co on Ci zrobił... - wskazał na jej posiniaczone ciało.
-To...to...nic takiego. Zagoi się. Ale Twoje ręce...chodz. - pociągnęła go w stronę łazienki.
Tom bez słowa obserwował dziewczynę która zajęła się jego dłońmi.
-Tom, dlaczego to zrobiłeś? To...to było nie odpowiedzialne...wiesz ze będziesz miał problemy? On Cię zniszczy...czemu nie pomyślałeś o tym...Tom?! Czy Ty mnie słuchasz?? - Eve zamachała mu ręka przed nosem.
-Pamiętasz co obiecaliśmy sobie w przedszkolu? Że będziemy się wzajemnie chronić...
-Ale...
-Zrobilem to bo on Cię skrzywdził, nie szanował Cię i nie doceniał. Nie jesteś głupia lalą której można wcisnąć najgorszy shit.
-Tom...-dziewczyna mocno go przytuliła obejmując go w pasie. Pocałował ją w czubek głowy i odwzajemnił uścisk. -...mowilam Ci już ze jesteś najlepszym przyjacielem?
-Dzisiaj jeszcze nie. - zaśmiał się
-Tomie Hollandzie jesteś najlepszym przyjacielem w całym wszechświecie. - humor Toma od razu stał się lepszy jednak jego cała dusza krzyczała ze nie chce być najlepszym przyjacielem w całym wszechświecie, chce być najlepszym chłopakiem właśnie dla niej.
Eve dopiero na noc wróciła do domu wciskając rodzicom bezpieczna historie z nocowaniem u koleżanki bo nie chciała wracać po nocy, a później spotkała się z Tomem i Hazem.

Eve siadła na swoim łóżku i schowała twarz w dłonie.
Uwielbiała Toma za to że zawsze mogła na niego liczyć, za jego opiekuńczość. Przy nim czoła się mała i bezbronna. Nie musiała przy Tomie udawać silnej, mogła być sobą.
Ale za to co zrobił dzisiaj miała ochotę go udusić. Chyba nie zdawał sobie sprawy z problemów w jakie wpakował siebie i Eve. Tom nie zdawał sobie sprawy jaki naprawdę był Dave Franco.
Obiecała sobie by za wszelką cenę ochronić Toma, Haza, Harrego i Sama przed Dave.

-Tom do jasnej cholery coś Ty w ogóle myślał!! - Haz chodził po swoim pokoju przed siedzącym na łóżku brunetem.
-Haz on zostawił na jej ciele ogrom siniaków...były wszędzie...rece, zebra, uda...nawet na obojczykach. Zostawiłbyś to tak po prostu? Obiecaliśmy siebie chronić.
-Tom ale pobiłeś Dave Franco!!
-W słusznej sprawie. I poniosę tego wszelkie konsekwencje. To już postanowione niezależnie od tego czy będziesz w tym ze mną czy nie.
-Tom...zawsze jestem po Twojej stronie tylko próbuje zrozumieć Twoje zachowanie.
-Tu nie ma co rozumieć...

-Dzień dobry...czy u Państwa w klinice można wykonać obdukcje? - Eve krążyła po ogrodzie rozmawiając przez telefon.

BĘDĘ PRZY TOBIE / Tom Holland  1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz