Halloween

1.2K 43 14
                                    

Eve po kilku dniach wróciła do domu. Tom z Hazem byli u niej codziennie.
Rodzice oczywiście dowiedzieli się o całym zdarzeniu. Musiała wysłuchać ich kazania odnośnie nieodpowiedzialności. Musiała im powiedzieć cała prawdę co się stało i dlaczego. Jej tato postanowił pomoc córce i poprosił znajomego adwokata by zajął się ta sprawa. Dlatego tez gdy tylko Eve wróciła do domu odwiedził ją jej adwokat. Spędził z nią trzy godziny uważnie słuchając historii i zadając dodatkowe pytania.
Wieczorem Eve widząc światła w pokoju Toma postanowiła się wymknąć do przyjaciela. Okno do jego pokoju było otwarte. Eve korzystając z drabinki i pergoli na bluszcz wspięła się do pokoju przyjaciela.
Ciemny pokój rozświetlał obraz z telewizji. Toma nie było w pokoju. Dziewczyna położyła się na łóżku wyczekując powrotu Toma.

-Dobranoc Mamo! - usłyszała wołanie bruneta. Zakopała się bardziej w poduszki by od razu jej nie zauważył. Eve obserwowała chłopaka z pomiędzy poduszek.
Zdjął szybko z siebie koszulkę i rzucił ją na krzesło koło biurka, jednak ze spodniami nie poszło mu tak łatwo. Zaplatał się w nogawki i wyrżnał jak długi na podłodze. Eve z całych sił powstrzymywała śmiech aż dostała czkawki.
Tom słysząc czkanie podniósł głowę z dywanu i uważnie obserwował swój pokój. Eve znów czknęła.
-Eee?
-hahahaha...."hep!" hahaha... "hep!" - Eve nie wytrzymała.
-EVE?
-hahaha "hep!" nie...hahaha "hep!" Hahah... Mogę "hep!" hahaha
-Co Ty tu robisz? Hahah...przestań czkać...Hahah
-daj "hep!" hahaha wody "hep!" - Chłopak wstał z podłogi i podał Eve butelkę z wodą. Dziewczyna duszkiem wypiła prawie połowę i dopiero wtedy jej przeszło.
-To Teraz słucham...dlaczego nic nie wiem że jesteś już w domu? I jak się tu znalazłaś w moim łóżku?
-Wypuścili mnie dzisiaj, ale był u mnie znajomy taty...ten adwokat. Powiedział że sprawa jest wygrana bo mam smsy i świadków...
-Masz świadków?
-Ciebie, Et'a, Evan'a, Haza...wiec nie zdziw się jak będzie chciał z Wami porozmawiać.
-Ok... A jak się TU znalazłaś? Byłem na dole z mamą jakoś... - Eve z uśmiechem spojrzała na okno. Za jej wzrokiem podążył Tom.-Nieee...
-Myhm...bylo otwarte więc...
-Eve! Czy Ty jesteś normalna?? Masz pęknięte zebra i wspinasz się po pergoli? - Eve tylko wzruszyła ramionami.
-Nie jestem tak stara jak Ty. - zaśmiała się dając mu kuksańca w brzuch.

*
Zbliżał się Halloween, Haz z pomocą rodziców organizował duża imprezę z tej okazji.
-Haz za kogo się przebierasz? Ja nie mam pomysłu.
-standardowo ulepszę swój kostium pirata. Może przebierz się za Spider Man'a zawsze chciałeś zagrać w tym filmie.
-Nie wiem...zobacze. Lecę do domu obiecałem mamie że pomogę jej przygotować ciastka na imprezę. - powiedział niezbyt ucieszony tym faktem. Cały wieczór spędził na pomocy mamie.
-Nie mam jeszcze pomysłu na strój. - zaczął rozmowę z mamą.
-Zawsze chciałeś być Spider man'em...
-To samo mówil Haz.
-No widzisz...Eve będzie?
-Tak, cała ulica i trochę osób ze szkoły.
-Myhm...
-Mamo? Czy Ty nie lubisz Eve?
-Nie podobała mi się...miales przez nią problemy w szkole.
-Mamo...wiesz ze gdybym...
-Wiem, ale gdy zrozumiałam że jej zachowanie to nie źle wychowanie tylko sposób na "przeżycie" polubiłam ją. To naprawdę miła i dobra dziewczyna. Ale gdyby nie Twój tato zapewne bym robiła wszystko bys nie spedzal z nią czasu.
-Przeciez mnie znasz i wiesz ze i tak bym się z nią spotykał.
-Niestety wiem. Tu jesteś uparty jak tato. - zaśmiała się Nikki.

Na imprezę Eve weszła z przytupem. Podjechała wypasionym autem robiąc ogromny szum. Jej strój zwracał uwagę.
-Część Spider. - szepnęła przy uchu chłopaka. Tom odwrócił się i zaniemówił. Eve przebrała się za Harley Quinn. Jej przebranie było odzwierciedlone w stu procentach zgodnie z oryginałem. Nawet peruka wyglądała jak jej naturalne włosy.
-Ev...wygladasz...obłędnie...wow!
-Ev! To Ty? Pasuje do Ciebie.-wtracil się Haz przebrany za pirata.
-Co charakterek podobny?
-Takie same wariatki. - zaśmiał się Haz obejmując przyjaciolke. - Czy Harley Quinn uczyni mi ten zaszczyt i zatańczy ze starym piratem? - Haz ukłonił się wyciągając rękę w stronę Eve. Dziewczyna dygnela jak księżniczka i podała mu dłoń.
Tom nadal stał oniemily wyglądem dziewczyny.
Cały wieczór obserwował jak jego przyjaciółka tańczy z co raz to nowym partnerem.

~~~
Ok rozdział dłuższy ale nie wiem czy logiczny. Jak są jakieś błędy to proszę piszcie. 🙈

Mam dla Was też jedno zdjęcie....

...

...

...

...

...

...

...

...

...

Co myślicie o Tomie w kolorze blond??
Hot🔥 or Not❄️?

Pozdrawiam
Joan B. 💋

BĘDĘ PRZY TOBIE / Tom Holland  1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz