Zły

887 48 1
                                    

"Nie pytaj mnie o Eve, sam nie wiem co u niej. Odcięła się od nas, albo Chris ja odciął."
"Kiedy ja ostatnio widziałeś? Nic jej ten Chris nie zrobił?"
"Tom. Nie wiem. Mam nadzieję że nic jej nie zrobił. Widziałem ja kilka dni temu pod uczelnia. Ale nie podeszła zaraz ten Chris ja odciągnął w drugą stronę."

Tom od dłuższej chwili pisał z Hazem o Eve. Bal się o nią o swoją ukochaną przyjaciółkę.
Co raz bardziej za nią tęsknił. Caly czas żałował.
Kariera Toma nabrała tempa. Kręcił film za filmem. Brał udział w spotkaniach z fanami i innych przedsięwzięciach.
Jego kumpel z planu Jacob Batalon otwarcie mówił że on i Zendaya pasują do siebie i nadają na jednej fali. Jednak Tom w prost wyjaśnił mu stlytuacje z Eve, i że Zendaya może liczyć tylko na przyjaźń.

Tom położył się do łóżka. Próbował się wyciszyć jednak przed oczami miał Chrisa i Eve w ogromnych kłopotach.

-NIE IDŹ TAM!
-Muszę ją zobaczyć rozumiesz?? - Tom z ogromną siła kopną w drzwi wejściowe by się otworzyły. - Hej!! - krzyknął widzac Eve skulona w kącie kuchni i gurujacego nad nią Chrisa.
-Wypierdalaj stąd! - warknął Chris odwracając się w stronę Toma cały czas ściskając rękę Eve.
-Tom idź. Proszę. - jęknęła Eve za co dostała w twarz aż się wywróciła. W Tomie się zagotowało. Chociaż był od blondyna niższy o głowę zaatakował go pierwszy. Gdy był blisko wyczol od niego woń alkoholu.
Chris kopnął bezwładne ciało Eve by mu nie przeszkadzało.
Między Tomem a Chrisem wywiązała się poważna bójka.
Zdemolowali pół mieszkania brunetki.
Przeważnie obrywał Chris ale i Tom miał już rozcięta wargę i lekko siniejacy policzek.
W pewnym momencie mocny cios Toma powalił Chrisa na podłogę. Brunet od razu podszedł do przyjaciółki
-Ev, maleńka....otworz oczy już wszystko dobrze. - starał się mówić jak najbardziej spokojnym głosem. Eve się poruszyła, ale Tom poczol jak ktoś łapie go za ubranie i odciąga od Eve.
Chris odzyskał przytomność i chciał się zrewanżować.
Usiadł na brunecie i zaczął go dusić.
-Ta suka jest moja. Nigdy nie należała i nie będzie należeć do Ciebie...ja już się o to postaram.
-Eve...nie...jest...suka...zabije...cie...
-Nie wysilaj się. Jeszcze tro... - Tom usłyszał dźwięk bitego szkła i po chwili uścisk na jego szyji zelrzal.
Brunet rozejrzał się po pokoju. Pod ścianą stała przerażona Eve.
-Ev... - dziewczyna odwrocila wzrok od nie przytomnego Chrisa i upadła na podłogę. Brunet zerwał się do dziewczyny. - Eve...juz jest dobrze. - przytulił ją do siebie mocno, a brunetka wybuchła niekontrolowanym płaczem. - Już dobrze. Chodź zabiorę Cię stąd. - wziął dziewczynę na ręce i wyniósł z mieszkania.

Tom zerwał się z łóżka.
Rozejrzał się po pokoju hotelowym. Przez nie zasłonięte okno do sypialni wpadalo słabe światło księżyca.
Pościel i poduszki leżały na podłodze, a jego koszulka kleiła się do ciała.
Był przerażony swoim snem. Tak bardzo chcial zapamiętać ciepło ciała Eve które czół we śnie.
Miał nadzieję że ten sen nie okaże się prawda. Jednocześnie wierzył że jeżeli cokolwiek będzie się działo Haz lub któryś z chłopaków do niego zadzwonią i powiedzą co się dzieje.

Tom do rana nie zmrozyl oka. Gdy tylko zamykał oczy widział przerażona poobijana twarz brunetki.

-Tom! Mówię do Ciebie od pół godziny a Ty nie reagujesz!-Zendaya obruszyła się przy wspólnym śniadaniu.
-Sory. Nie jestem głodny. - Wstał od stołu. Odniósł naczynia i wyszedł z restauracji.
-Tom? - usłyszał wołanie za sobą.
-O...cześć. - do bruneta podszedł Robert.
-Co się dzieje? Widać na kilometr że coś się stało.
-Jestem zmęczony. Źle spalem...
-Czy coś się stało w Londynie? - dociekał Robert.
-Mam nadzieję że nie...mam nadzieję. - Tom zaczął głębiej oddychać żeby powstrzymać zbierające się w oczach łzy.
-Jeśli to chodzi o dziewczynę to bądź spokojny. Z tego co wiem zostawiłeś jej dobra obstawę. - poklepał młodszego kolegę po ramieniu posyłając mu pokrzepiający uśmiech.
Tom na resztę dnia zamkną się w pokoju hotelowym by przemyśleć swoje plany i możliwości.

BĘDĘ PRZY TOBIE / Tom Holland  1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz