4. Cholerne szmaragdy

431 18 5
                                    

Vanessa obudziła się około 6 rano. Spojrzała na leżącego obok niej mężczyznę do, którego się przytulała.
Usmiechnęła się delikatnie i postanowiła zrobić mu miłą pobudkę.
Powoli podniosła się na łokciach i musnęła jego usta. Zrobiła tak jeszcze pare razy aż w końcu Severus otwożył oczy i pocałował ją namiętnie.
- Miła pobudka - powiedział z lekkim uśmiechem.
- No mam nadzieję - odpowiedziała najsłodziej jak tylko umiała się śmiejąc.
- Możemy zrobić z tego tradycję - powiedział Severus.
- Czemu nie ? - kobieta uśmiechnęła się i znów musnęła jego usta.
- Za chwilę śniadanie - powiedział Snape.
- Może się nie zoriętują jak nas nie będzie ? - powiedziała.
- Oboje mamy lekcję, no chyba, że chcesz żeby Minerva nas wywaliła - odpowiedział.
- Mmm - zajęczała smutno i udała focha.
- Później ci to wynagrodzę - szepną w jej usta Mistrz Eliksirów.
- Trzymam cię za słowo - powiedziała i złączyła ich usta.
- Pójdę do siebie, muszę się ogarnąć. -
- Tak ? - spytał Severus delikatnie odchylając róg jego koszuli, którą kobieta miała na sobie.
- Daleko nie mam - zaśmiała się i wstała z łóżka.
- Widzimy się o 19 - dodała i wyszła z jego komnat kierując się do siebie.
Na szczęście na korytarzu nikogo nie spotkała. U siebie weszła pod prysznic i ubrała szmaragdową sukienkę z dość głębokim dekoltem i rozcięciem na udzie. Zrobiła lekki makijaż, a włosy spieła w koka. W sypialni wyjęła z małej brązowej szkatułki złote kolczyki i naszyjnik z małym rubinem. Założyła jeszcze czarne szpilki i była gotowa. Wyszła z gabinetu i udała się do Wielkiej Sali.
W drodzę do niej nie obyło się bez ukratkowych spojrzeń chłopców z 7 roku jednak ci młodsi też poniekąd zwracali na nią uwagę. Weszła do sali i usiadła obok Severusa. Uśmiechnęła się do niego lekko na co odpowiedział tym samym.
Pov Severus 
Patrzyłem na wejście do Wielkiej Sali czekając aż zobaczę tam Vanessę. Po 5 minutach przyszła przepięknie ubrana. Cholernie seksownie. Usiadła koło mnie i uśmiechnęła się lekko, odpowiedziałem również się uśmiechając. Widziałem spojrzenia uczniów z 7 roku oraz podstępny uśmiech Minervy siedzącej obok mnie.
- Obudziła się ,,Mcshiperka"- pomyślałem.
****
Wszyscy zabrali się za jedzenie, ponieważ dzisiaj dyrektorka nie miała nic do powiedzenia. Po śniadaniu uczniowie udali się na lekcję. Vanessa pierwszą miała z pierwszorocznymi ślizgonami. Weszła do sali tupiąc z gracją obcasami.
- Dzień Dobry, klaso - powiedziała.
- Dzień Dobry - odpowiedzieli chórem.
Na tej lekcji uczyła ich o właściwościach mandragory, tak standardowo i łatwo. Po lekcji, gdy dzieci wychodziły z klasy do jej biurka podeszła Lauren Greengrass, dziewczynka z peronu.
- Świetnie Pani uczy, pani profesor -
powiedziała swoim słodkim głosem.
- Dziękuję, Lauren, a teraz zmykaj na przerwę - odpowiedziała dziewczynce uśmiechem.
Pov Severus
Na lekcji z krukonami i ślizgonami za cholerę nie mogłem się skupić. Cały czas myślałem o Vanessie i jej przepięknych oczach.
- Cholerne szmaragdy - powiedziałem w myślach. Jednak jakoś udało mi się poprowadzić tą lekcję. Skarciłem się w myślach o to, że cały czas myślę o jej cholernie seksownym ciele i równie seksownym umyśle. Musiałem normalnie funkcjonować.
- Nie możesz o niej cały czas myśleć, idioto - powtażałem w głowie, ale na darmo z tyłu głowy nadal miałem naszą wspólną noc i to jak wspaniale czułem się wtedy w jej obecności.
- Cholerne szmaragdy, cholerne szmaragdy - powtarzałem cały czas. Na nic.
****
515 słów

,,Cholerne szmaragdy" Severus Snape x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz