Wróciła szybko do komnat. Była cała zapłakana.
- Severusie wróć szybko, proszę - powiedziała sama do siebie.
Minęło 10 minut, 15, 20, 30, Snape nie wracał.
- No gdzie on jest - powiedziała. Martwiła się coraz bardziej. W końcu po 35 minutach wrócił Mistrz Eliksirów. Po jego twarzy widać było, że jest cholernie zły.
- Wracamy - powiedział.
- A-a-a ale jak to ? - spytała.
- Normalnie, nie będzie cię dupek tak ranił - powiedział.
- A co z turniejem ? - spytała.
- W dupie mam turniej - powiedział.
- Severusie, McGonagall nie będzie zadowolona - powiedziała nadal lekko płacząc.
- Trudno, nie zostanę tu z tobą ani chwili dłużej - powiedział.
- Nie będzie cię wyzywał - odparł oschło.
- Skąd ty wiesz ? - zapytała zdziwiona.
- Było go słychać w całej szkole, a ja właśnie do ciebie wracałem - odpowiedział.
- W takim razie czemu nie było cię tak długo ? - spytała.
- Ostatnie pytanie na jakie w tej chwili odpowiadam. Nie było mnie tak długo, ponieważ musiałem się z nim trochę polichyć - powiedział
- Dziękuję - powiedziała cicho Vanessa.
- Za co ? - spytał.
- Za to, że się tak bardzo o mnie troszczysz - uśmiechnęła się lekko.
- Jak się kogoś kocha to się o niego troszczy - powiedział i usiadł na łóżku obok Vanessy.
- Też cię kocham, Severusie - powiedziała.
- Wiem to już dawno - uśmiechnął się i przytulił ją.
- Czyli co ? Jedziemy ? - spytała.
- Tak, jedziemy - odpowiedział jej i delikatnie pocałował.
- Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham - powiedziała Vanessa odrywając się od pocałunku.
- Ja kocham cię jeszcze bardziej - uśmiechnął się i znów złączył ich usta.
- Nie zamierzam się kłócić - odpowiedziała przewracjaąc oczami z uśmiechem.
- Spakowałem nas - powiedział.
- W takim razie na co czekamy ? - spytała.
- Nie wiem na co, ale to czekanie jest nawet przyjemne - powiedział.
- Nawet ? - zachichotała.
- Nawet bardzo - złożył na jej ustach szybki pocałunek i wstał.
- Chodź, musimy się teleportować na peron - powiedział.
Kobieta posłusznie wstała i złapała go za ramię. Po chwili byli już na peronie i czekali na pociąg.
- A co z bagażami ? - spytała Vanessa.
- Teleportowałem je już do Hogwartu - odpowiedział.
- Faktycznie, jak mogłam o tym nie pomyśleć ? - spytała.
- Bo jesteś głupia ? - powiedział Severus.
- przestań - szturchnęła go w bok lekko się śmiejąc.
****
Kolejny rozdialik. Co prawda krótszy, ale jest.
Do zobaczenia ❤❤
347 słów
CZYTASZ
,,Cholerne szmaragdy" Severus Snape x OC
FanficNowa nauczycielka zielarstwa przybywa do Hogwartu by nauczać o roślinkach i być może spotkać miłość jej życia ? A co gdyby się okazało, że tą miłością będzie mężczyzna o oczach czarnych jak węgiel i duszy zimnej jak Antarktyda ? ale czy na pewno tak...