- no w końcu jesteś, ile można w księgarni siedzieć ? - spytała Vanessa od razu po przykściu Snapea.
- dobrze wiesz, że lubię czytać więc żeby wybrać jedną i ciekawą potrzebuję trochę czasu - odpowiedział.
- w takim razie co wybrałeś ? - zapytała.
- zamknij oczy - powiedział.
- po co ? -
- zobaczysz - odpowiedział i po zamknięciu przez Vanesse oczu delikatnie chwycił jej rękę.
Włożył w jej dłoń karminowe pudełko.
- otwórz oczy - powiedział Mistrz Eliksirów.
Vanessa zrobiła to co powiedział i zobaczyła w swojej dłoni piękne pudełko.
- otwórz - powiedział z uśmiechem Severus.
Diggory otworzyła pudełko i jej oczom ukazała się przepiękna bransoletka.
- Sev.... to za dużo - powiedziała.
- nie za dużo - odpowiedział i delikatnie wyjął biżuterię z opakowania. Założył ją na nadgarstek kobiety i spojrzał w jej oczy.
- identyczny kolor - powiedział cicho.
- ja.... dziękuję, jest piękna - szepnęła.
- proszę - wyszeptał w jej usta i delikatnie je musnął.
- wracamy ? - spytała Vanessa.
- tak - odpowiedział Snape i teleportował ich pod bramy Hogwartu.
- ile mamy do spotkania z Minervą ? - spytał zaraz po teleportacji.
- godzinę - odpowiedziała Vanessa cały czas przyglądając się pięknej bransoletce na jej nadgarstku.
- jest przepiękna - powiedziała.
- tak samo jak twoje oczy -
Vanessa zachichotała cicho.
- od kiedy z ciebie taki romantyk ? - spytała.
- od zawsze - odpowiedział.
- oczywiście - zaśmiała się.
- nie wierzysz ? - podniósł prawą brew lekko do góry.
- wierzę, wierzę - uniosła ręcę w geście obronnym.
Weszli do Hogwartu i się rozdzielili.
Vanessa poszła do swoich kwater, a Severus do swoich.
- teorytycznie nie muszę się przebierać - pomyślała.
- wystarczy, że poprawię makijaż -
Poprawiła więc swój jasno brązowy cień do oczu, usta, na nowo wykonturowała twarz i zrobiła kreski na oku.
- okej ja jestem gotowa, ciekawe jak Severus - powiedziała sama do siebie.
Wstała więc i udała się do niego.
- Sev, jesteś gotowy ? - spytała wchodząc do jego sypialni.
- za chwile !! - odpowiedział jej głos z łazienki.
- a mówią, że to kobiety się długo szykują - westchnęła.
- no już przecież, co wzychasz ? - spytał Severus wychodząc z łazienki.
- idziemy ? - spytał.
- a co innego robimy ? - zachichotała.
Snape tylko przewrócił oczami i udali się do gabinetu dyryktorki.
- proszę !! - krzyknęła McGonagall po tym jak Severus zapukał.
- o witajcie - przywitała ich widząc jak wchodzą do środka.
- kawy, herbaty ? - spytała.
Razem grzecznie odmówili.
- no dobrze w takim razie chcecie mieć razem komnaty tak ? - zapytała.
- tak - odpowiedział jej Mistrz Eliksirów.
- dobrze, omówmy szczegóły - powiedziała.
Rozmawiali tak około 2 godzin. Ostatecznie ustalili, że komnaty Severusa przerobią tak by były odpowiednie dla 2 osób, a na ten czas Snape i Diggory pomieszkają w jej komnatach. A na koniec komnaty Vanessy zostanął oddane nowej nauczycielce OPCM.
- chwila, jak to NOWEJ nauczycielce ? Co z Ericem ? - spytała.
- Eric wyjeżdża - powiedziała Minerva.
- nie mówił ci ? - spytała.
- nie - westchnęła.
- przykro mi, ale na pewno dogadasz się z nową koleżanką -
*****
No więc kolejny. Jak wam się podobał ?
Do zobaczenia ❤❤
442 słowa
CZYTASZ
,,Cholerne szmaragdy" Severus Snape x OC
FanfictionNowa nauczycielka zielarstwa przybywa do Hogwartu by nauczać o roślinkach i być może spotkać miłość jej życia ? A co gdyby się okazało, że tą miłością będzie mężczyzna o oczach czarnych jak węgiel i duszy zimnej jak Antarktyda ? ale czy na pewno tak...