Kolejny pikantniejszy rozdiał. Mam nadzieję, że wam to nie rzeszkadza bo będze ich więcej !!!!
****
Obudziła się rano znów w jego objęciach. Uśmiechnęła się i przypomniała sobie o ich tradycji. Pocałowała go namiętnie i nachalnie.
- Tradycja miała być, ale może mniej nachalnie ? - powiedział Severus przekręcając kobietę tak, że leżała teraz pod nim. Jej nadgarstki złapał i przygwoździł do poduszek.
- Też mógłbyś być lekko delikatniejszy - uśmiechnęła się.
- Mógłbym, ale nie chcę - powiedział Mistrz Eliksirów i pocałował Vanessę w szyję.
- S-Sev proszę nie podniecaj mnie narazie - wyjęczała.
- Narazie ? - spytał z uniesioną brwią.
- Tak narazie, dzisiaj wieczorem mamy obchód po nim możesz rozpalić mnie do czerwoności - szepnęła.
- Czekam z niecierpliwością - odpowiedział Severus i wstał z łóżka tym samym puszczając nadgarstki Diggory.
Vanessa również wstała i podeszła od tułu do Snapea, stając na palcach by szepnąć mu do ucha.
- Gorący prysznic razem ? - spytała
- Nam jakąś inną opcję ? - odpowoedział pytaniem na pytanie.
- Czekanie do końca wieczornego dyżuru - powiedziała.
- W takim razie wolę pierwszą - uśmiechnął się lekko do niej.
Weszli razem pod prysznic i Vanessa przytuliła się do torsu Severusa. Po chwili poczuła jak coś nieznośnie wbija jej się w udo.
- Czyżby się obudził ? - jęknęła ponieważ tym razem to ,,coś" otarło się o jej kobiecość.
- Jak widać - powiedział Severus.
- Narazie nie będzie potrzebny, ale w nocy owszem - uśmiechnęła się zalotnie i pocałowała mężczyznę.
- No cóż - westchnął nietoperz.
Wyszli z pod prysznica i ubrali się. Vanessa założyła czarną koszulę Severusa.
- Nie mam tu ubrań, więc idę do siebie -
- Dobrze, ale ubierz się chociaż raz tak by nie zwracać uwagi każdego mężczyzny jak i ucznia - powiedział.
- Hmmm, nie wykonalne - uśmiechnęła się i wyszła. Snape tylko pokręcił głową i wrócił do szykowania się na śniadanie.
- Siódma - powiedziała Vanessa stojąc przed szafą.
- Godzina na wyszykowanie się ? No to tak idealnie - dodała.
Kobieta wyjęła z szafy kremową sukienkę z sporym dekoltem i zapięła czarny pasek na swojej tali. Założyła czarne szpilki i zrobiła lekki makijaż poczesała włosy i wyszła ze swojego gabinetu. Udała się do Wielkiej Sali i standardowo usiadła obok Mistrza Eliksirów.
- Nie posłuchałaś - szepnął do niej.
- Nie, jak widać - zaśmiała się cicho.
Diggory na śniadanie zjadła 2 tosty z dżemem i popiła je sokiem dyniowym.
Już miała sięgać po 3 tosta, gdy na swoim udzie poczuła czyjąś dłoń. Spojrzała na Severusa, który jakgdyby nigdy nic jadł drugą ręką babeczkę dyniową. Severus lekko zaczął poruszać ręką gładząc jej udo. Przez co kobieta lekko przygryzła dolną wargę. Snape widząc to, uśmiechnął się lekko. Na szczęście robił to pod stołem, bo gdyby jakiś uczeń to zobaczył cała szkoła by wiedziała.
- Severusie, proszę przestań - wyszeptała tak by tylko on mógł to usłyszeć.
- No dobrze, dobrze - powiedział cicho i zabrał rękę z jej uda.
Vanessa uśmiechnęła się i zaczęła dalej jeść.
- Ach, Sev - pomyślała smarując 3 tosta dżemem malinowym.
****
Tak, kolejny troszkę pikantniejszy rozdiał. Hehe poproszę dużo komów ❤❤
466 słów
CZYTASZ
,,Cholerne szmaragdy" Severus Snape x OC
FanfictionNowa nauczycielka zielarstwa przybywa do Hogwartu by nauczać o roślinkach i być może spotkać miłość jej życia ? A co gdyby się okazało, że tą miłością będzie mężczyzna o oczach czarnych jak węgiel i duszy zimnej jak Antarktyda ? ale czy na pewno tak...