- Opowiedź mi trochę o sobie - powiedział Severus siadając obok niej na kanapie.
- Więc co, lubię czytać i spać - zaśmiała się słodko.
- Spanie to twoje hobby ? - spytał lekko rozbawiony.
- Tak jakby - odpowiedziała nadal lekko się śmiejąc.
- A ty powiesz mi coś o sobie ? -
- O mnie nie ma co mówić, stary kawaler z słabą przyszłością - odpowiedział.
- Też ci za dużo o sobie nie powiedziałam, ale dlaczego myślisz, że słabą ? -
Severus opowiedział jej trochę o swojej zmarłej miłości Lily i o tym, że od tego czasu stał się ponurym człowiekiem powiedział jej też, że był kiedyś śmierciorzercą.
- Nadal ją kochasz ? - spytała nieśmiało.
- Tak jakby, ale pogrzebałem swoje uczucia razem z nią. Nigdy też nie byłem w związku... - odpowiedział.
- Jak to nie byłeś, a ona ? -
- Związała się z moim największym wrogiem, ich syn skończył Hogwart pare lat temu i to on zabił Czarnego Pana - powiedział.
- Przykre... - odpowiedziała.
- Miałam podobną sytuacje - dodała nagle.
- Jak to ? - zainteresował się Severus nalewając kolejną lampkę wina do ich kieliszków.
- No tak, miłość mojego życia związała się z moim wrogiem i od tamtego czasu nie wiem co się z nim dzieję -
Severus westchnął i wziął delikatnie rękę Vanessy w swoją. Dziewczyna nie cofnęła jej tylko położyła delikatnie głowę na jego ramieniu.
- Chyba sporo nas łączy - stwierdziła po chwili.
- Mam wrażenie, że więcej niż myślimy - odpowiedział jej Snape delikatnie gładząc drugą ręką jej włosy.
W pewnym momencie zupełnie z nienacka Vanessa odłożyła kieliszek na stolik i wyjęła kieliszek Severusa z jego dłoni.
- Co robisz ? - spytał zdziwiony. Jednak ta nie odpowiedziała tylko delikatnie usiadła okrakiem na jego kolanach i przytuliła do klatki piersiowej.
Snape delikatnie dgrnął pod dodykiem do którego nie był przyzwyczajony, ale po chwili rozluźnił się i obją kobietę swoimi ramionami. Trwali tak w uścisku przez dłuższą chwilę, gdy w końcu Vanessa wstała i uśmiechnęła się.
- Muszę już iść, jest po północy - powiedziała
Severus wstał i przyciągną kobietę do namiętnego pocałunku. Nie odepchnęła go tylko równie namiętnie oddała pocałunek.
- Zostań - wyszeptał jej do ucha Severus odrywając się od niej na chwilę.
Vanessa tylko się uśmiechnęła i znów złączyła ich usta. Po chwili byli już w sypialni i leżeli przytuleni do siebie w jego łóżku. Kobieta wstała i nie kryjąc nagości udała się do łazienki. Weszła pod prysznic i zamknęła oczy uśmiechając się do siebie. Gdy już się umyła, wysuszyła się zaklęciem i założyła białą koszulę Severusa, która leżała idealnie złożona w kostkę na jakiejś półce. Związała włosy w luźny kok i wróciła do sypialni. Mistrz Eliksirów leżał na łóżku czytając jakąś książkę. Gdy zobaczył Vanessę odchylił kołdrę, a ta położyła się koło niego i wtuliła w jego tors.
- Dobranoc - szepnęła.
- Dobranoc - odpowiedział Severus głaszcząc ją po głowie.
Kobieta uśmiechnęła się i po chwili odpłynęła w objęcia Morfeusza. Tą noc szczęśliwie spędziła w komnatach największego postrachu Hogwartu, przytulona do JEGO torsu. Torsu nietoperza.
****
Ten rozdiał trochę krótszy ale mam nadzieję, że się spodoba. ❤
474 słowa
CZYTASZ
,,Cholerne szmaragdy" Severus Snape x OC
FanfictionNowa nauczycielka zielarstwa przybywa do Hogwartu by nauczać o roślinkach i być może spotkać miłość jej życia ? A co gdyby się okazało, że tą miłością będzie mężczyzna o oczach czarnych jak węgiel i duszy zimnej jak Antarktyda ? ale czy na pewno tak...