22

48 4 0
                                    

*Yuri pov*

Wracałyśmy  razem z Dehyun dosyć późno, ponieważ po spotkaniu z chłopakami poszłyśmy na zakupy i zeszło z tym aż do wieczora. Szłyśmy ciemnymi ulicami, które były jedyną drogą ze sklepów do mieszkania Yeji
Nie robiło nam to jakiejś większej różnicy bo byłyśmy już przyzwyczajone do tej drogi. Jednak dzisiaj było jakoś inaczej, ciemniej, ciszej, tak bardzo przerażająco. Przez to miałam jakieś złe przeczucia i się nie myliłam. W pewnym momencie poczułam silne uderzenie w głowę i pociągnięcie do tyłu, zanim straciłam przytomność słyszałam przerażający krzyk Dehyun.

* Yeji pov *
Było już koło północy, a dziewczyn dalej nie było w mieszkaniu i nie odbierały więc postanowiłam zadzwonić do Bang Chana, ponieważ pomyślałam, że tam są, a po prostu jak zwykle  zapomniały mnie o tym poinformować.

-Cześć, są u was Dehyun i Yuri?

-Nie, nawet dzisiaj tu nie przyszły. A co dalej ich w domu nie ma?

-no właśnie ich nie ma, czekaj chwilkę - po powiedzeniu tego przypomniałam sobie o ich lokalizacji, komunikat pokazał, że telefony znajdują się w bloku. - znalazłam ich lokalizację i pokazuje na mój blok ale co do tego mam złe przeczucia. Jak nie zadzwonię za 10 minut to czekajcie na mnie w dormie.

Zeszłam poszukać czy są gdzieś w bloku, bo właśnie tak wskazywała lokalizacja ich telefonów. Nigdzie ich nie widziałam więc korzystając z okazji postanowiłam zobaczyć pocztę. Po otworzeniu skrzynki zobaczyłam dosyć dużą czarną kopertę, a w niej roztrzaskane na kawałeczki telefony dziewczyn. Na niektórych kawałkach była widoczna również krew. Byłam przerażona, nie wiedziałam co zrobić więc szybko zebrałam najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłam autem do dormu SKZ.

Rodzice wraz z siostrą byli w Polsce na odwiedziny u rodziny więc jedyne dobre w tamtym momencie.

Gdy dotarłam do dormu byłam dalej przerażona, miałam nadzieję, że to był jakiś głupi żart, a Dehyun i Yuri są u SKZ. Jednak niestety wszystko było prawdą, dziewczyn nigdzie nie było. Bang Chan od razu załatwił dodatkową ochronę oraz powiadomił  JYP o tym co się właśnie stało. Gdy już się trochę uspokoiłam dzięki Felixowi, który cały czas ze mną siedział  wpadłam na pomysł  aby przejrzeć monitoring z okolic. Rozszyfrowanie haseł zajęło mi około 15minut i zaczęłam przeglądanie. Dołączył do mnie Changbin z Bang Chanem którzy byli bardzo poddenerwowani całą sytuacją. Dla lepszego bezpieczeństwa JYP  postanowił przenieść nas do tymczasowego schronienia. Wszyscy spakowaliśmy się w szybkim tempie i po 30minutach byliśmy gotowi do drogi. Każdy zamaskowany oraz jak najlepiej chroniony bezpiecznie dotarł do domu. Cała działka była strzeżona 24h na dobę, policja została powiadomiona i rozpoczęli poszukiwania.

GOOD DECISION // Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz