1.

377 18 0
                                    

Witam, mam na imię Yeji i mam 18 lat. Mam dwie najlepsze przyjaciółki Yuri oraz Dahyun. Wszystkie mieszkamy w Polsce, pomimo naszych azjatyckich imion jesteśmy Polkami. Nasza szkoła zakańczała rok szkolny już w styczniu i rozpoczynaliśmy "wakacje", a tak naprawdę to ciężką naukę do zdania roku. Moi rodzice załatwili pisanie mi tego testu przed końcem grudnia więc ja wakacje miałam już od drugiego semestru i całkowicie zakończyłam naukę w liceum.

Po powrocie do domu rodzice oznajmili mi, że przeprowadzamy się. Nagle zawaliło mi się całe życie, przynajmniej tak myślałam. Na spakowanie mieliśmy tydzień. Wpadłam do swojego pokoju i się rozpłakałam, nie wyobrażałam sobie jak mam się odnaleźć bez moich przyjaciółek w nowym kraju. Okazała się być to Korea. Myślałam, że wyjazd tam będzie to naszą wyczekiwaną wycieczką na 19 urodziny i najszczęśliwszymi dniami. A teraz miałam tam jechać bez nich. Gdy się uspokoiłam od razu do nich zadzwoniłam. Były załamane tak samo jak ja. Umówiłyśmy się na spotkanie dzień przed moim wylotem. Nie mogłyśmy całego tygodnia razem spędzić, ponieważ one miały dużo nauki, a ja musiałam wszystko spakować.

Ostatni dzień przed wylotem według planu spędziłyśmy go w trójkę. Chodziłyśmy w kółko po całej naszej miejscowości. Wspominałyśmy spędzone tam całe dnie na zabawie i wygłupianiu się. Pod koniec dnia obiecałam im, że zrobię wszystko co mogę abyśmy jak najszybciej się spotkały. Na te słowa zebrały nam się łzy w oczach ale szybko to ogarnęłyśmy aby nie tracić ostatnich minut w swoim towarzystwie.

Nadszedł znienawidzony dzień wylotu. Czułam się niezmiernie pusto i smutno. Cały lot spałam i praktycznie do nikogo się nie odzywałam bo po prostu nie potrafiłam. Po przylocie i dojechaniu na miejsce zobaczyłam dosyć wysoki i ładny budynek. Okazał się to być blok, w którym mieściło się nasze mieszkanie. Po wejściu do środka zobaczyłam duży salon z kuchnią oraz drzwi prowadzące zapewne do łazienki. W rogu salonu znajdowały się schody na piętro  z  3 pokojami, łazienką i garderobą. Znajdujący się najbliżej schodów był mój. Od razu po wejściu zaczęłam się rozpakowywać oraz układać według własnego pomysłu meble. W międzyczasie rozmawiałam z dziewczynami w ich przerwie od nauki. To trochę mi poprawiło humor. Bliżej wieczoru pomogłam jeszcze rodzicom z meblami oraz papierami do pracy, pomimo że przenieśli się z Polski do polskiej firmy w Korei wszystkie papiery były po koreańsku, a oni nie za dobrze go umieli dlatego wszystko wypełniałam ja. Po zjedzeniu kolacji wpadłam zmęczona do pokoju i od razu zasnęłam.


_______________________________________

Gwiazdki i komentarze bardzo miłe widziane. Jest to duża motywacja do pisania następnych rozdziałów

Miłego czytania

GOOD DECISION // Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz