❦❦❦
Z każdym kolejnym słowem, padającym z kuszących ust Jeongguka, Taehyung czuł, jak jego ciało spina się jeszcze mocniej i zastyga w bezruchu, choć jeszcze moment temu wyrywało się w jego stronę z desperacją. Jaskrawy ogień, szalejący pod jego wilgotną skórę, pożerał go żywcem, a Kim był wobec tego zupełnie bezwolny. Chociaż z pozoru miał władzę nad swoim ciałem, odnosił wrażenie, jakby w istocie to Jeon nim kierował. W tym momencie posiadał niesamowitą, nadludzką wręcz władzę nad umysłem Taehyunga, ogarniętym tylko niewyobrażalną żądzą, oraz jego spragnionym dotyku ciałem.
Jeongguk w rzeczywistości nie miał pojęcia, jak bardzo działał na Tae, nawet teraz, górując nad nim i mając nad nim kontrolę, choć to starszy zwykle lubił trzymać go w ryzach. Jego sylwetka w każdej pozycji prezentowała się zachwycająco, aż Taehyung tracił dech w piersi i dosłownie zamierał. Tę fascynację potęgowało ponadto wciąż nieugaszone pragnienie, rozpalające każdy skrawek jego ciała, każdy jego mięsień i nerw, które sprawiało jednocześnie, że nie potrafił skupić się na niczym innym, jak na wprost dlań nieskazitelnej postaci Jeongguka.
Młodszy dokładnie obserwował każdy jego ruch, każde drgnienie powieki, otworzenie szerzej oczu, zagryzienie wargi, czy falowanie klatki piersiowej w nierównomiernym oddechu. Widział jego wygłodniały wzrok, śledzący jego dłonie, jakie zsunęły w dół materiał jego spodni, ukazując jego nagie, oliwkowe uda. Miał ochotę roześmiać, widząc, z jakim zniecierpliwieniem Taehyung spogląda na jego bokserki, jakby chciał go ich pozbawić za pomocą telekinezy. Z premedytacją ich materiał Jeon zdjął z siebie powoli, by następnie odrzucić go gdzieś na bok, poza teren łóżka.
Miał w planach jeszcze na moment zasłonić krocze swoją koszulką, ale prędko zauważył, że jest to praktycznie niemożliwe. Jego członek stał na baczność, zupełnie jak ten Kima, nie czerwieniąc się jednak jeszcze tak bardzo. Pulsował wyraźnie i mienił się kroplami lepkiego, ciepłego preejakulatu, ściekającego wzdłuż trzonu. Wyłaniał się zza materiału jego górnej części garderoby, lekko zakrzywiony, zarumieniony, lśniący intensywnym odcieniem różu i drgający niecierpliwie.
Jeongguk nie mógł powstrzymać delikatnej gwałtowności i pośpiechu w swoich kolejnych ruchach. Odrobinę za szybko otworzył szufladę jednej z ich szafek nocnych, usytuowanych po obu stronach małżeńskiego łóżka, aż ta trzasnęła hucznie. Pochwycił w dłoń kolorową buteleczkę żelu o cytrusowym, orzeźwiającym zapachu, sprawnie ją otwierając i usadawiając się między nogami Kima, tyłem do niego.
— Tylko spróbuj mnie teraz dotknąć, a zwiążę cię jeszcze mocniej i zostawię tak na kolejne dwa dni — warknął jeszcze ostrzegawczo w jego stronę przez ramię.
Wylał dogodną ilość lubrykantu na swoją dłoń, od razu czując w powietrzu jego słodkawą, przyjemnie pieszczącą zmysł węchu woń. Odłożył opakowanie gdzieś dalej w nogi łóżka, by następnie podeprzeć się dłońmi na miękkim materacu. Ustabilizował także swoje ciało na nieco trzęsących się kolanach, rozstawiając je szeroko, czując, jak jego pośladki delikatnie się rozchylają. Zaczerpnął potężny haust powietrza, wypełniając nim rozżarzone, palące płuca, i pochylił się bardziej do przodu, by wypiąć je w stronę Kima jeszcze bardziej.
CZYTASZ
swing party ✧ yoonmin × taekook
Fanfiction❝𝘾𝙤𝙢𝙚 𝙤𝙣, 𝙨𝙘𝙧𝙚𝙖𝙢, 𝙡𝙚𝙩 𝙮𝙤𝙪𝙧 𝙗𝙤𝙮𝙛𝙧𝙞𝙚𝙣𝙙 𝙝𝙚𝙖𝙧 𝙮𝙤𝙪.❞ Problemy łóżkowe z Yoongim nie dawały już Jiminowi spokoju, więc Taehyung postanowił zaproponować mu dość dziwny układ. ❝Nie ma w tym żadnej filozofii. Po prostu alb...