𝟳. ❝𝙮𝙤𝙪'𝙧𝙚 𝙖𝙢𝙖𝙯𝙞𝙣𝙜, 𝙝𝙮𝙪𝙣𝙜𝙞𝙚...❞

4.8K 251 228
                                    

❦❦❦

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

❦❦❦

Następnego dnia Yoongi czuł się jeszcze gorzej. Obudził się, kiedy smugi złotawego światła przebijały się już przez rolety, łaskocząc jego policzki, a druga połowa małżeńskiego łóżka zdążyła wystygnąć. Z jakiegoś powodu ten fakt sprawił, że Min omal się nie popłakał zaraz po uchyleniu powiek. Zacisnął jednak tylko zęby i wtulił twarzy w poduszkę, wdychając zapach, jaki pozostawił po sobie na pościeli Jimin.

Potrzebował bliskości. Łaknął jej chyba tak bardzo, jak nigdy wcześniej. Nigdy nie był osobą zbyt wylewną, lubiącą lepić się do innych, ale teraz miał wrażenie, że musiał się do kogoś chociaż przytulić, by w ogóle przeżyć. Zgarnął z łóżka całą kołdrę i owinął się nią, niczym kokonem, ale to nie pomogło. Dalej czuł się smutny, samotny, beznadziejny, obrzydliwy i paskudny.

Yoongi nie był głupi. Posiadał dużą wiedzę, dużo czytał na każdy, nawet mało go interesujący temat. Wiedział, że wszystkie te uczucia przynajmniej głównie są przyczyną tego, iż przeżywał sub-drop. Stan, który mógł dopaść uległego po intensywnym stosunku z elementami BDSM. Stan, w którym ogarniała go nagła emocjonalność, wykończenie, złość, nieuzasadniona rozpacz i melancholia. Wszystkie te odczucia były spowodowane procesami chemicznymi, jakie zaszły w jego orgaźmie. Wiedział o tym i też nie pierwszy raz to przeżywał. Tyle, że zazwyczaj, kiedy zdarzyło mu się wpaść w to poczucie beznadziejności kilka lat temu, jego partnerzy zazwyczaj byli na wyciągnięcie ręki i potrafili się nim zająć tak, by szybko przywrócić go do normalności.

Ale Taehyung tego nie zrobił. Zwyczajnie wyrzucił go za drzwi, bezceremonialnie, jakby nie miał pojęcia, że istnieje coś takiego jak aftercare, że powinien się nim zaopiekować i upewnić się, że wszystko jest w porządku. I choć Yoongi o tym wszystkim wiedział, wiedział, że to tylko przejściowe, to i tak to w żaden sposób nie poprawiało jego samopoczucia.

Nie miał pojęcia, ile czasu przeleżał tak, zawinięty ciasno w kołdrę, gapiąc się bezsensownie w sufit. Wiedział tylko, że w pewnym momencie to zaczęło się pogarszać. Jego poczucie samotności, pragnienie bliskości i jakiejkolwiek czułości rosło z każdą chwilą, nie dając mu spokoju.

Taehyung miał rację, mówiąc, że sprawi, iż Yoongi zatęskni za Jiminem. Teraz tęsknił za nim tak cholernie bardzo, że tylko to sprawiło, iż zdobył jakąkolwiek siłę, aby podnieść się z łóżka. Wygrzebał się z kołdry i, nie fatygując się, by pościelić łóżko, udał się w stronę szafy. Wyciągnął z niej znów luźne dresy i czarny, długi golf, sięgający prawie jego chudych kolan i jeszcze bardziej przylegający do jego ciała od tego, który miał teraz na sobie.

Wyszedł z pokoju. Starał się iść jak najnormalniejszym krokiem, co było wręcz awykonalne przez to, jaki ból odczuwał zwłaszcza w dolnych partiach ciała. W dormie panowała dziwna cisza i choć zazwyczaj Yoongi nie lubił hałasu, tak teraz chciał, by chociaż on zagłuszył jego myśli.

swing party ✧ yoonmin × taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz