*Następnego dnia*
Hermiona:
Przed chwila wstałam, jest dopiero 6. Nie mogłam w ogóle zasnąć, ciągle myślałam o tym co Harry chciał mi powiedzieć i to co nagadała mu Cho. Może lepiej będzie jeżeli zapomnę o tym co się wczoraj stało i pouczę się. Wstałam z łóżka i poszłam wziąć prysznic, gdy się umyłam była 6.50 więc przebrałam się, upięłam włosy i poczytałam książki. Gdy ledwo się obejrzałam była 7.30. Szybko zleciałam na śniadanie, gdy doszłam do wielkiej sali zauważyłam Ginny, postanowiłam obok niej usiąść.
GW: Hejka
HG: Hej
GW: I co jesteś z Harrym?
HG: Emmm... Nie
GW: Poważnie?! Miał ci powiedzieć wczoraj.
HG: Czekaj, czekaj czy ty masz coś wspólnego z tym co chciał mi wczoraj powiedzieć?
GW: Oprócz z tobą wczoraj gadałam jeszcze z nim, miał ci powiedzieć że mu się podobasz ale jak widać to scykorzył.
HG: Poważnie?! Była bym już prawie jego dziewczyną gdyby nie Cho...
GW: Chcesz mi powiedzieć że Cho wszystko zepsuła i przeszkodziła mu powiedzieć?
HG: Tak jakby
GW: Kox
HG: No
Nagle podszedł do nas Harry .
HP: Hej
HG: O hejka
GW: Czy tobie serio wczoraj przeszkodziła Cho w powiedzeniu tego?!
HP: Em... ale czego?
Powiedział zakłopotany Harry na co Ginny odpowiedziała mu zabijającym wzrokiem, po czym wstała pociągnęła go za rękę i poszli do wejścia od wielkiej sali. Spojrzałam na zegarek który wskazywał 7.50, szybko zjadłam tosta i pobiegłam pod sale od eliksirów. 5 minut po zaczęciu się lekcji przybiegł spóźniony Harry.
HP: Przepraszam za spóźnienie.
HS: Już się martwiłem że nie przyjdziesz, siadaj.
Po czym Harry usiadł obok Rona, odwróciłam głowę w jego stronę na co ten puścił mi oczko. Reszta lekcji trwała tak jak zwykle, standardowo omawialiśmy jakieś eliksiry. O 15 skończyłam zajęcia, od razu poszłam do biblioteki zrobić prace domową. Gdy już skończyłam była 17, w planach miałam się dzisiaj po uczyć, wzięłam książki i zabrałam się za robotę.
HP: A ty dalej się uczysz?
HG: O Harry, skąd ty się tutaj wziąłeś.
HP: Skończyłem robić prace domową wiec postanowiłem że do ciebie przyjdę, bo Ron standardowo poszedł na spacer z Lavender.
HG: Miałam się w planie uczyć ale jeżeli ty przyszedłeś to jednak zrezygnuje z tej opcji.
HP: To co, idziemy tak jak Ron i Lavender na spacer?
HG: Dobry pomysł.
HP: To czekaj może pomogę poodnosić ci te książki na regał.
HG: Niech ci będzie.
Gdy odłożyliśmy książki poszliśmy na spacer na błonie, szliśmy tak i rozmawialiśmy aż nagle Harry powiedział:
HP: Hermionaaaa...
HG: Harryyyyyyyy....
HP: Booooooo....
HG: Booooooo...
HP: Podobasz mi się.
Gdy to powiedział mentalnie zamarłam, nie wiedziała co odpowiedzieć, pojawiły mi się rumieńce na policzkach. Kompletnie nie kontrolując to co robię pocałowałam go.
CZYTASZ
zakazana miłość / Harry i Hermiona
Fantasy( nie zrażajcie się 1 rozdziałem pls XD)Harry, Ron i Hermiona wracają do Hogwartu, zaczynają 6 rok. Jednak coś się zmienia. Harry i Hermiona zaczynaj cos do siebie czuć. Teraz pytnie jak to się rozwinie?