Hermiona:
1 Co przyszło mi na myśl to Colin, bo przecież co by robiła w Hogwarcie Rita Skeeter o takiej porze. Oderwaliśmy się od siebie, szybko spojrzałam się w stronę dochodzącego dźwięku. I tak niestety był on zrobiony przez Rite. Nagle się odezwała " Hohoho nie przeszkadzamy wam już gołąbeczki" ( kurde niczym święty Mikołaj normalnie). I pewnie znowu wylądujemy na okładce...
HP: Co ona tu robi o takiej porze?
HG: Zadaje sobie te same pytanie.
HP: Czyli powtórka z rozrywki, jutro znowu na okładce...
HG: Ta... Już widzę minę Cho...
HP: Ale jak to minę Cho?
HG: Eh... Nie zrozumiesz tego.
HP: A może jednak zrozumiem hmm?
Gdy to powiedział puścił do mnie oczko.
HG: Nie sądzę...
HP: No niech ci będzie.
Staliśmy i patrzyliśmy na siebie, nie wiem czemu ale nic nie mówiliśmy.
HG: Jestem brudna gdzieś czy coś że tak się patrzysz?
HP: Um.. tak.
Powiedział chłopak i skazał mi palcem na policzek, zaczęłam go przecierać ręką.
HG: Dalej coś mam?
HP: Tak, mnie!
Powiedział po czym pocałował mnie w policzek i poszedł z uśmiechniętą miną. ( też tak chceee) To było słodkie, ale mniejsza.
HG: Ej, a może byś tak na mnie poczekał?
HP: A co, śpieszy ci się gdzieś czy coś.
Powiedział, po chwili wrócił do mnie i podał mi rękę, puściliśmy sobie uśmiech.
HG: Może, może...
HP: No to jak ci się tak śpieszy to chodźmy.
Szliśmy do pokoju wspólnego, podczas drogi powrotnej rozmawialiśmy na temat Blaise. Gdy już prawie doszliśmy zmieniłam temat.
HG: Ej, ja chyba dzisiaj porozmawiam z Ginny i zapytam się jej co to było.
HP: Dobry pomysł, ale ja mam z tobą zostać i ją zapytać czy sama to zrobisz?
HG: Wydaje mi się że lepiej będzie jak sama to zrobię.
HP: Oki, ale czekaj.
Powiedział chłopak i poprawił mi 1 ręką włosy.
HP: Kosmyk ci stał
HG: Um, dzięki.
Powiedziałam i uśmiechnęłam się. Weszliśmy do pokoju wspólnego, od razu rozejrzałam się po pomieszczeniu by znaleźć Ginny. Dziewczyna siedziała obok Rona, rozmawiali. Szepnęłam do Harry'ego.
HG: Ej ps.. Ginny rozmawia z Ronem.
HP: Wiem, właśnie widzę.
HG: To co robimy
HP: Mam pomysł, podejdziemy tam i powiem że musze mu coś powiedzieć i wtedy ty zajmiesz się Ginny ok?
HG: Dobry pomysł.
Podeszliśmy do nich i Harry powiedział " Ej Ron chodź na chwile muszę z tobą porozmawiać o jutrzejszym meczu quidditcha. No właśnie, kompletnie zapomniałam jutro jest mecz. Chłopaki odeszli, nagle odezwała się Ginny.
GW: Tak wiem zanim cokolwiek powiesz to wiedz że to z Draco było tak jak mówiłam wcześniej.
HG: Wiem wiem, ale mnie bardziej obchodzi Blaise.
GW: Tak szczerze to nic ci na razie nie powiem o nim, dowiesz się w właściwym czasie.
Powiedziała dziewczyna, wstała uśmiechnęła się do mnie i poszła do dormitorium. Nie wiedziałam o co chodzi, postanowiłam poszukać Harry'ego i powiedzieć tego co się dowiedziałam. Ale może jednak jutro mu opowiem, dzisiaj jestem padnięta, idę spać. Postanowiłam że pójdę do dormitorium, jednak gdy już prawie dochodziła usłyszałam głos.
HP: Ej, ej, ej a gdzie tu się księżniczka wybiera?
HG: Zmęczona jestem, jutro ci opowiem to co się dowiedziałam.
HP: Oh... No dobra, to dobranoc.
Powiedział i znowu puścił mi oczko, popatrzyliśmy sobie w oczy uśmiechnęłam się i odpowiedziałam "dobranoc", weszłam do dormitorium. Weszłam do łazienki, zdjęłam spinki z włosów, umyłam się i rzuciłam na łóżko. Nie mam siły dzisiaj na nic, zamknęłam oczy i szybko zasnęłam.
CZYTASZ
zakazana miłość / Harry i Hermiona
Fantasía( nie zrażajcie się 1 rozdziałem pls XD)Harry, Ron i Hermiona wracają do Hogwartu, zaczynają 6 rok. Jednak coś się zmienia. Harry i Hermiona zaczynaj cos do siebie czuć. Teraz pytnie jak to się rozwinie?