KURDE TAK TO JA, JA ŻYJE. Jednak aż tak mocno nie przechłonęłam idk jak się to pisze pisaniem jakże cudownego nowego FanFika. Zgaduje że czytają to moi starzy obserwatorzy z tik toka, nie wiem czy wiecie ale usunęła konto bo boty mnie zaczęły obserwować. Także ten moi kochani co tam u was? Wiem stesnilscie się za mną.
A teraz główne pytanie, co myślicie o jakieś nowej książce z HP? No ale ten przejdźmy już do ostatniego rozdziału.----------------------------------------------------
18 lat później (chyba XDDDD)Pov. Hermiony
HP: Ja dalej się zastanawiam czemu nie chciałaś wziąść mojego nazwiska po ślubie.
HG: Między innymi dlatego że gdy piszemy nasze inicjały to brzmiały by tak samo.
HP: Oh Hermiono, czemu aż tak bardzo patrzysz na małe szczegóły?
HG: Taka już jestem. A teraz weź idź obudzić dzieci bo zaraz się spóźnią na pociąg.
(gdyby kogoś interesowało to Hari Pota z Dżermioną mają 2 bahorki, 7 letnia córkę Millie i 11 letniego syna Jemsa który jedzie 1 raz do hogwartu hihi)
HP: Czemu powiedziałaś "dzieci", skoro tylko James ma pociąg?
HG: Oh Harry, Harry masz 30 na karku a dalej umysł 5 latka. Przecież nie zostawimy samej w domu Millie.
HP: To miał być komplent?
HG: Raczej nie.
Skipe Time
Weszliśmy na peron, James miał właśnie przebiec 1 raz przez te magiczna ścianę (hihi). Widziałam po jego twarzy że się stresuje więc popatrzyłam się na Harry'ego który też to zauważył więc złapał go za ramię i powiedział "To co James? Gotowy?" i przebiegli przez ścianę. Ja zaś z Millie na spokojnie przeszłyśmy. Gdy szłam za Harrym i Jamsem za peronie 9 3/4 miałam ogromną nostalgię, przypomniało mi się wszystko to co się kiedyś działo. Po chwili wpatrywania się w całe otocznenie zobaczyłam że Harry rozmawia o czymś z Jamsem. Wraz z Millie do nich podeszłyśmy.
HG: Harry czy to to widzisz?
HP: Tak
HG: No co to nie powiesz-zaczęliśmy się obaj śmiać.
MP: Mamo, a to nie wujek Ron z ciocią Lavender i Rose?
HG: Oooo, tak skarbie to wujek z ciocią.
MP: Mogę podjeść do Rose?
HG: Jasne że tak.
HP: O no to ja idę do Rona bo muszę się o coś go zapytać.
Millie z Harrym poszli do Rona, Lavender i Rose. Ja z Jamesem zostałam z tyłu.
HG: I jak? Stresujesz się?
JP: Trochę
HG: Miałam tak samo.
JP: Mamo a jak ty się poznałaś z tatą i wujkiem? (kurde nijak)
HG: Oh.. Za długa historia, kiedyś Ci ją chyba opowiadałam. Powiem Ci tak, jak chcesz to usiądź w przedziale z Rose bo jesteście w tym samym wieku.
Nagle uslyszałam gwizdek który oznaczał ze pociąg zaraz odjeżdża.
HG: To co, trzeba się porzegnać?
Powiedziałam i przytuliłam mojego syna ( SyNa). Podbiegł do nas Harry który zrobił to samo, gdy James siedział już w przedziale pomachaliśmy mu i patrzyliśmy jak odjeżdża pociąg.
MP: Mamo możemy iść już do domu?
HG: tak, tak już idziemy.
HP: A teraz Millie co powiesz żebyśmy poszli na lody, hm?
MP: Tak!
HP: No to co, idziemy?
HG: Niech wam będzie, ja biorę czekoladowego.
------------------------------------
Ogolem to przepraszam za błędy ale jest 24 a ja jutro muszę wstać o 7 do szkoły XDDDD BO jest poniedziałek. Piszę ten rozdział na telefonie więc może być sporo błędów.
CZYTASZ
zakazana miłość / Harry i Hermiona
Fantasy( nie zrażajcie się 1 rozdziałem pls XD)Harry, Ron i Hermiona wracają do Hogwartu, zaczynają 6 rok. Jednak coś się zmienia. Harry i Hermiona zaczynaj cos do siebie czuć. Teraz pytnie jak to się rozwinie?