T/I & Jongho (11 l.)
Otworzyłam powoli oczy czując, że jakiś ciężar opadł na mnie. Przetarłam dłonią oczy i skierowałam spojrzenie ku ciężarowi. Był to Jongho. Osunął się i zaczął się wtulać. Nawet taki Choi który nie próbował się doatencjować i siedział cicho był uroczy. Uniosłam wzrok na innych. Rodzice moi jak i Jongho siedzieli z przodu i po cichu rozmawiali. Siedziałam nieco obrócona w stronę ścianki więc nie dziwię się że chłopak zaczął się wtulać. Najwidoczniej jest mu tak wygodnie.
A teraz pytanie, budzić go?
Zaczęłam unosić delikatnie rękę, a młodszy tylko poprawił policzek na moim obojczyku. Kurde no. Przeniosłam dłoń na jego włosy i delikatnie je pogłaskałam. Niech już lepiej śpi niżby miał mnie za kłaki ciągać. Spojrzałam w stronę okna. Chyba już jesteśmy nad tym morzem. Kojarzyłam te miejsca, chyba z trzy razy tu byliśmy. Po chwili upewniłam się że już jesteśmy, bo wjechaliśmy na pole.
-Zaraz dzieciaki będzie trzeba obudzić. - usłyszałam głos mojej mamy. Przeniosłam ponownie wzrok na Choia. Chyba będę go budzić.
-Jongho... - szepnęłam i szturchnęłam go delikatnie. - Wstajemy~.
Ten tylko mruknął i mocniej się wtulił.
-Jongho, wstawaj. - powiedziałam głośniej i zaczęłam próbować go z siebie ściągnąć.
-Daj jescze chwilę... - szepnął, a ja westchnęłam.
-Dwie minuty nie więcej, bo już jesteśmy. - powiedziałam i spojrzałam na dorosłych którzy spojrzeli się w nasza stronę.
-Możecie pospać. My musimy jeszcze się zajerestowac. - moja mama oznajmiła.
-Słyszałaś?... - szepnął i się poprawił. Przewróciłam oczami i westchnęłam.
-No ok. - mruknęłam i oparłam się wygodniej o ściankę. Po dłuższym czasie mogliśmy w końcu wysiąść i skierować się do swoich domków. Wyjrzałam przez okno. Mieliśmy idealne widok na morze. Cudnie.
-T/I, odpocznij i wychodzimy. - mój ojciec zajrzał do mojego tymczasowego pokoju. Kiwnęłam tylko głową i walnęłam się na łóżko. Czułam się nieco zmęczona ale to pewnie przez podróż. Przymknęłam oczy i leżałam przez dłuższą chwilę. Mam nadzieję że nic ani nikt nie popsuje mi tego wyjazdu.
Dziwne że odrazu przyszedł mi Jongho na myśl.
Po krótkim wypoczynku zaczęłam się przebierać i rozczesywać włosy które ścięłam do szczęki. Opuściłam swój pokój zamykając drzwi i ruszyłam na taras gdzie znajdowali się rodzicie.
-Idziemy? - uśmiechnęłam się, a ci to odwzajemnili. W zasadzie to robiliśmy to co zawsze. Chodziliśmy po straganach, zwiedzaliśmy jakieś zabytki i na koniec ruszyliśmy na port. Był cudny zachód. Dla takich widoków aż chce się żyć. Jedno zdziwiło mnie najbardziej. Jongho nie zaczepiał mnie. Po prostu chodził obok zaczynając jakieś rozmowy co jakiś czas. Nie spodziewałam się, że taki będzie. Spojrzałam na Choia, a ten nieśmiało się uśmiechnął. Co w niego wstąpiło?
-Ładny zachód. - powiedział stając obok mnie przy barierkach. Kiwnęłam tylko głową i dalej obserwowałam zachodzące słońce.
-Mogę cię prosić o radę? - spytał, a ja ponownie na niego spojrzałam.
-Jasne.
-Co mam zrobić gdy podoba mi się dziewczyna?
-Hmm... - zaczęłam się zastanawiać.- Może okaż jej to? Bądź miły, pokaż że jesteś nią zainteresowany. Nie znam się za bardzo.- powiedziałam zgodnie z prawdą.
-Dziękuję. - złapał moją dłoń i pocałował jej wierzch.
-Dzieci wracamy. - zawołali nas, a my ruszyliśmy do naszych domków. Usiadłam wygodnie na fotelu i zaglądałam przez okno na słoneczko które było już ledwo widoczne. Jednak mój zachwyt przerwała kłótnia z pokoju obok. Czemu państwo Choi tak się kłóci? Jongho też tam jest? Usłyszałam po chwili otwieranie moich drzwi i zaniepokojona spojrzałam w ich stronę.
-Jongho? - wstałam z fotelu i stanęłam na przeciwko niego. Ten tylko z opuszczoną głową podszedł i mocno mnie przytulił.
-Nie chce żeby się ciągle kłócili... - powiedział płacząc.
-Już już spokojnie... - objęłam go i zaczęłam głaskać jego plecki.
-Za niedługo przestaną...Ten nic nie odpowiedział tylko mocniej mnie przytulił. Nie wiem co teraz zrobić...
-Ćśś...- zaczęłam ścierać jego łzy. - Jestem tu spokojnie....
-A będziesz już zawsze?....
Byłabym... Gdybyś nie przeginał...
/ ESTUPIDO HA! (24/7 always on my mind)
Ale fajnie tu hangul wygląda ㅎㅎㅎㅎ
. 사랑해 사랑해
사랑해사랑해 사랑해사랑해
사랑해사랑해사랑해사랑해사랑
해사랑해사랑해사랑해사랑해
사랑해사랑해사랑해사랑해
사랑해사랑해사랑해사
랑해사랑해사랑해
사랑해사랑해
사랑해(tak już przestałam się bawić. Nawet nie wiem czy to serduszko wyszło ;--;)
No heeej.
Jak tam wam dzionek mija?
Serio pytania mi się już kończą ;--;
1. Ulubieni "rodzice" grupy w kpopie?
2. Ulubiony rodzaj picia?
3. Ulubione zwierzę?
4. Bluzy zapinane czy wciągnę?
5. Chodzicie w sukienkach/spódniczkach?
So zaczynam ヾ(^-^)ノ
1. SeongHwa i HongJoong zdecydowanie.
2. I think ✨ENERGETYKI✨
3. Quokki, króliki, pieski za dużo tego 😌
4. Zdecydowanie wciągane bo nie muszę koszulek pod spód zakładać.
5. Tak ale nie często.
👀
CZYTASZ
𝓜𝓮𝓷𝓽𝓪𝓵 𝓛𝓸𝓿𝓮 | 𝓚𝓲𝓶 𝓗𝓸𝓷𝓰𝓙𝓸𝓸𝓷𝓰
FanfictionPytanie. Dlaczego się zgadzam na wszystko? Chyba nie znajdę odpowiedzi na to...